Jestem za tym, aby w Polsce stworzyć narodowy program zapobiegania i leczenia niepłodności - powiedział abp Henryk Hoser. KAI zebrało opinie specjalistów na ten temat.
Zdecydowanie za diagnozowaniem i leczeniem bezpłodności opowiedział się w rozmowie z KAI endokrynolog prof. Krzysztof Marczewski. W ten sposób skomentował propozycję abp Henryka Hosera o utworzeniu narodowego programu zapobiegania i leczenia niepłodności. W niedawnym wywiadzie dla KAI abp Henryk Hoser, który jest przewodniczącym Zespołu Ekspertów KEP ds. Bioetycznych wyraził opinię, iż „zamiast inwestować ogromne pieniądze w ryzykowne techniki w rodzaju in vitro, lepiej przeznaczyć je na leczenie zdrowia osób mających kłopoty z płodnością”. Zdaniem prof. Marczewskiego z całą pewnością istnieje dziś duży problem leczenia bezpłodności i dobrze byłoby go rozwiązać. „Część osób, które poddają się procedurze zapłodnienia in vitro mogłaby skorzystać z takiego programu leczenia bezpłodności” – mówi profesor pracujący w Publicznym Szpitalu Wojewódzkim im. Papieża Jana Pawła II w Zamościu. Endokrynolog zaznaczył jednocześnie, że raczej rzadko zdarza się, by przyczyną bezpłodności był problem, który można rozwiązać na drodze leczenia. „Bardzo dobrze życzę takiemu programowi, ale powiem też uczciwie, że nie przypuszczam, żeby się udało wyleczyć wszystkie pary dotknięte bezpłodnością” – powiedział. Zdaniem naukowca trzeba myśleć także o profilaktyce bezpłodności, zarówno u chłopców jak i dziewcząt. W przypadku chłopców, program powinien obejmować odpowiednio wczesną diagnostykę jąder, stwierdzającą czy mają one prawidłową budowę, czy nie tworzą się żylaki. „W przypadku profilaktyki bezpłodności u mężczyzn bardzo ważne jest też unikanie stosowania leków upośledzających płodność u chłopców, czego nie wszyscy są świadomi. Ważna jest też profilaktyka chorób zapalnych, wenerycznych, chorób przenoszonych drogą płciową” – podkreśla prof. Marczewski. Jeżeli chodzi o dziewczęta to, jak zaznacza endokrynolog, punktem pierwszym i podstawowym wszelkich działań profilaktycznych jest leczenie i zapobieganie zmianom zapalnym oraz śledzenie prawidłowości cyklu miesięcznego. „U osób, które nie rozpoczęły współżycia seksualnego więcej zbadać nie można” - dodaje. „Młodzież powinna być świadoma, że jedną z konsekwencji wczesnego rozpoczynania współżycia może być późniejsza bezpłodność” – zaznacza lekarz. „Natomiast w momencie, kiedy dana para myśli o małżeństwie, kiedy są jakieś utrudnienia, to tych badań jest już znaczenie więcej i są one ukierunkowane na konkretną osobę m.in. obejmują diagnostykę drożności czy zaburzeń endokrynnych z tym związanych. Tak bym to sobie wyobrażał” – mówi profesor. „Odnośnie do samego programu trudno się wypowiedzieć, bo nie znam jego szczegółów. Co do samego pomysłu – podoba mi się, jest to jak najbardziej godna inicjatywa” – ocenia. Prof. Krzysztof Marczewski jest ordynatorem Oddziału Nefrologii, Endokrynologii, Chorób Wewnętrznych i Metabolicznych Publicznego Szpitala Wojewódzkiego im. Papieża Jana Pawła II w Zamościu. Od ponad roku prof. Marczewski jest również członkiem Europejskiej Grupy ds. Etyki w Nauce i Nowych Technologiach (EGE), przy Komisji Europejskiej. To jedyny w tym gremium Polak i lekarz. Podstawową formą działalności grupy jest przygotowywanie opinii dla Komisji Europejskiej dotyczących etycznych aspektów postępu w nauce i stosowania najnowszych technologii. Ponadto Krzysztof Marczewski jest także członkiem zespołu ds. bioetyki działającego przy kancelarii premiera.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.