Socjologowie szacują, że 3 do 4 proc. Polaków to ateiści - donosi dziennik "Polska". I dodaje, że pod wpływem otoczenia nawet oni biorą śluby kościelne (71%) i chrzczą dzieci (74%).
Polscy ateiści w badaniach (dziennik "Polska" podaje wstępne wyniki badań Radosława Tyrały, socjologa z Katedry Socjologii Ogólnej Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, które objęły 7500 osób deklarujących odrzucenie religii): - 44 proc. czuje niechęć do religii - 32 proc. jest wrogo nastawionych do Kościoła katolickiego - 71 proc. pozostających w zalegalizowanych związkach wzięło ślub kościelny - 74 proc. ochrzciło swoje dzieci - 60 proc. wychowywało się w rodzinach, gdzie matka była bardzo religijna - 70 proc. nie wierzy w żadną formę życia pozagrobowego - 37 proc. ma wyższe wykształcenie Niewierzący czują się uciskani w kraju, gdzie większość mieszkańców uważa się za katolików - twierdzi dziennik "Polska". - Ponad połowa niewierzących deklaruje niechęć do Kościoła katolickiego, a co trzeci jest nastawiony do niego wręcz wrogo, gdyż - ich zdaniem - Kościół narzuca religijne rozwiązania wszystkim obywatelom, także tym, którzy tej religii nie wyznają. Ateistów irytuje, że z założenia laickie państwo wiesza w swoich instytucjach symbole religijne, a w państwowych szkołach prowadzi katechizację. Najczęściej chodzi jednak nie o dyskryminację sensu stricte, ale o "klimat" wokół nich, "szczególnie w małych miejscowościach". Chodzi o presję rodziny dotyczącą zawierania małżeństw sakramentalnych (tu ma znaczenie jeszcze fakt, że tylko co piąta para składa się z dwojga niewierzących) i obawę przed ostracyzmem społecznym, który mógłby dotknąć nieochrzczone dzieci. - Mnie stać na zniesienie ostracyzmu środowiskowego, ale nie zniosłabym, gdybym skazała na to swoje dziecko - przyznaje Natalia, która sama zrezygnowała ze ślubu kościelnego. - Podejrzewałam, że jak przyjdzie czas, to córka będzie chciała iść do Pierwszej Komunii, skoro wszystkie dzieci idą. Ale kiedy dorośnie, będzie mogła sama zdecydować o swoich poglądach, a nawet wypisać się z Kościoła - pociesza się. Publiczne przyznanie się do ateizmu ma często większą siłę rażenia niż coming out homoseksualisty - zauważa w komentarzu Paulina Nowosielska. - Swój stosunek do religii określa często jako niechętny, do Kościoła czuje wrogość - charakteryzuje "polskiego ateistę" publicystka. Zaraz też zaznacza, że "Kościół jako instytucja na tę wrogość sobie zapracował latami", gdyż "w Polsce wokół ateistów narosło wiele stereotypów". Przede wszystkim w chodzi o zestawienie ateista = człowiek pozbawiony moralności. "Większość ateistów na takie rozumowanie reaguje trzaśnięciem drzwiami" - pisze Nowosielska. Znakiem szczególnym "polskiego ateisty" jest też to, że obawia się ostracyzmu i ceni święty spokój. Dlatego przystępuje do sakramentów.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.