Wszędzie tam, gdzie jest Chrystus, pojawia się światło, media mogą zaślepić człowieka złudnym blaskiem, ale mogą też być źródłem nowej ewangelizacji - mówił wczoraj wieczorem w katowickiej katedrze Chrystusa Króla metropolita katowicki.
Abp. Damian Zimoń przewodniczył Mszy św. wieczornej z posypaniem popiołem z okazji Środy Popielcowej. W katowickiej katedrze obecni byli także katowiccy biskupi pomocniczy oraz wielu kapłanów i wiernych. Metropolita katowicki nawiązał do ewangelicznych postaci Symeona i Anny, którym Duch Święty otworzył oczy i serca na łaskę Bożą. – Ten sam Duch pragnie nam dzisiaj pokazać na nowo Jezusa, pragnie, żebyśmy umieli go dostrzec wśród blichtru współczesności – tłumaczył kaznodzieja. – Gdy się otworzymy, staniemy się bardziej czujni i odporni na pokusy, bo zapragniemy być tak święci jak Jezus – podkreślił. Zachęcając do czytania Słowa Bożego, zwrócił uwagę na niezwykłą aktualność i atrakcyjność nauczania św. Pawła. – Ten człowiek musiał po spotkaniu z Jezusem przemienić całe swoje życie – tłumaczył abp Zimoń. – Nam dzisiaj ta postać pokazuje, jak łaska Boże może być ogromna, jak współpraca z nią może okazać się skuteczna. - Na Wielki Post Chrystus przedstawia nam bardzo konkretne propozycje, zawarte w radach ewangelicznych: modlitwa, post i jałmużna – stwierdził hierarcha. Zauważył również, iż na zakręcie historii, którym stał się dla nas kryzys gospodarczy, potrzeba nam nowej duchowości. – Jesteśmy prochem, nasze doczesne życie mija, „mija postać tego świata” – wołał abp Zimoń i tłumaczył: - Pozostaje nam Chrystus z Jego miłością do każdego z nas. Podczas Eucharystii została zebrana kolekta na potrzeby jednej z żyjących w Rudzie Śląskiej rodzin wielodzietnych. W kolektę włączyli się również księża. Abp Zimoń przekazał na ten cel sto złotych.
Tekst przygotowany został na tradycyjną środową audiencję generalną.
Na początku Wielkiego Postu sprawuje się obrzęd „wybrania”, czyli „wpisania imienia”.
Od teraz można wędrować po słynnej papieskiej świątyni korzystając z laptopa lub konsoli.