Jedna z klinik w Los Angeles oferujących procedury zapłodnienia in vitro zamieściła w swojej ofercie wytworzenie dziecka "według podanego wzoru" - donosi Nasz Dziennik.
We "wzorze" można określić m.in. odcień skóry, kolor oczu czy włosów. Procedura jest droga - kosztuje 18 000 USD, ale placówka twierdzi, że otrzymała już kilka "zamówień". - Jest to jaskrawy przykład sytuacji, kiedy nauka nie jest w służbie dobra - skomentował pomysł ks. bp Elio Sgreccia w wywiadzie dla Radia Watykańskiego. Dodał też, że "historia dobrze pamięta, co się działo, kiedy państwa totalitarne pozwalały na życie jedynie ludziom, którzy pasowali do określonego wzoru" - pisze Nasz Dziennik. Od Redakcji Niedawno w jednej z klinik wykonujących zapłodnienie in vitro pomylono zarodki - dziecko wszczepiono niewłaściwej matce. Ciąża rozwijała się dobrze, jednak kobieta, gdy się o tym dowiedziała, zażądała jej przerwania. Aborcję wykonano. Czy niepowodzenie w kwestii np. koloru włosów (dziedziczenie nie zależy od jednego, a od wielu genów) będzie podstawą do odszkodowania? I co stanie się z dzieckiem, któremu włosy np. ściemnieją w wieku lat nastu? Joanna Kociszewska
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.