Kościół wielokrotnie przypominał, że polityka nie jest jakimś złym koniecznym, na które jesteśmy skazani.
Moralność w polityce jest dobrem rzadkim – powiedziała w radiu politolog Anna Materska-Sosnowska. Raczej smutna konstatacja. Ale jest w tej wypowiedzi też nutka optymistyczna i idąca pod prąd tego, o czym przekonują nas politycy. Otóż pani politolog uważa, że moralność w polityce w ogóle jest możliwa. Bo jest. Nie tylko możliwa. Moralność w polityce jest nieodzowna. „Moralność w polityce jest nie tylko kwestią reguł rywalizacji o władzę, lecz także treści polityki” – napisał prof. Zdzisław Krasnodębski. Niesłychanie ważne stwierdzenie. Przypomina ono, że polityka nie jest tylko walką, ale musi nieść pewną treść. I to treść moralną. W czasach PRL ówczesne komunistyczne władze intensywnie wtłaczały milionom zwykłych ludzi, że polityka to cos brudnego, coś, czym przeciętny człowiek nie powinien się zajmować, co powinien zostawić tym, którzy z poświęceniem zanurzą się w politycznym szambie i będą nad nimi sprawować władzę, będą za nich decydować. Niestety, chociaż od upadku komunizmu minęło sporo lat, kolejne ekipy polityczne pielęgnują w nas tamto przekonanie. Także w ostatnich dniach słyszeliśmy, że polityka musi być brzydka, brudna, pozbawiona podstawowych zasad moralnych, oparta na cynizmie i bezwzględności. Przez ostatnie kilkanaście lat do polityki skutecznie zniechęcano setki tysięcy Polaków, a tym również wchodzące w życie społeczne pokolenie. Krokodylimi łzami wydają się biadania polityków nad niską frekwencją w wyborach. Zarówno kolejne kampanie wyborcze, jak i praktyka polityczna stanowią pasmo działań przynoszących wciąż ten sam skutek – rosnąca niechęć do uczestnictwa w polityce. Niewiarę w możliwość skutecznego działania na rzecz społeczności bez poświęcania fundamentalnych zasad moralnych. Na jakimkolwiek szczeblu. Kościół wielokrotnie przypominał, że polityka nie jest jakimś złym koniecznym, na które jesteśmy skazani, ale od którego lepiej trzymać się z daleka. Z ust księży, biskupów i samego papieża niejednokrotnie można było usłyszeć skierowane do katolików wezwania, aby nie unikali uczestnictwa w polityce, lecz aktywnie się w nią włączali, wnosząc w nią system wartości wynikający z Ewangelii. Polityka jest roztropna troską o dobro wspólne i dopuszczanie do tego, aby stawała się jedynie walką o zdobycie i utrzymanie władzy jest błędem. Polityka nie jest dziedziną wyjętą spod ocen moralnych. Moralnym ocenom podlegają działania polityków. Nie jest bez znaczenia, czy polityk przestrzega przykazań. Zarówno w polityce, jak i w życiu poza nią.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Celem dokumentu jest stworzenie globalnej strategii na rzecz duszpasterskiej troski o życie.
Współcześnie zamachy na życie tracą charakter przestępstwa i zyskują status prawa.
"Konsultacje się zakończyły, wszystkie szczegóły zostaną podane później".
Słowa Trumpa o konieczności przejęcia przez USA Grenlandii należy traktować poważnie.
Zapobieganie nadużyciom nie jest kocem, którym należy przykryć sytuacje kryzysowe.
W najtrudniejszym momencie widział łzy w oczach osób, które były wtedy przy papieżu.