Z miłości do Niego, ze świadomości, że bez Niego nic się nie stało i nie stanie, bierze się siła ludzi, którzy potrafią działać także tam, gdzie po ludzku powinni ponieść klęskę za klęską. Z tej ufności bierze się siła ludzi, których nie przerazi i nie załamie ani wojna, ani terroryzm, krach na światowej giełdzie, ani żadna inna klęska nawet najpiękniejszych marzeń.
Wizyta Benedykta XVI nie przyniesie żadnych poważnych skutków. Papież nie zaproponował Kościołowi we Francji żadnej drogi wyjścia z kryzysu – czytam w komentarzach w zagranicznej prasie. Istotnie, nie zebrał się sztab kryzysowy debatujący nad odzyskaniem popularności mierzonym wskaźnikami statystycznymi i poparciem tej czy innej partii. Nie widzą wyjścia – piszą media. I mylą się kolosalnie. Mylą się po pierwsze wtedy, gdy patrzą na Kościół jak na jeszcze jedno stronnictwo. Mylą się wtedy, gdy skupiają się na wymiarze i zaangażowaniach polityczno-społecznych. Mylą się w końcu wtedy, gdy liczą statystyki i oceniają je w podobnych kategoriach, jak sondaże poparcia dla poszczególnych partii. Wskaźniki statystyczne są ważne, to prawda, jednak w żadnym wypadku nie stanowią sedna. Można i należy przyglądać się przyczynom takich a nie innych trendów. Można i należy podejmować działania, które podjął by każdy rozsądny sztab antykryzysowy w dobrze zarządzanej firmie. Nie ma powodu by odrzucać sprawdzone metody, one bazują na tym, co ludzkie, a przecież Kościół to ludzie. Ale nie to jest najważniejsze. Najważniejsze jest to, czego większość komentatorów nie zauważa. Najważniejsze jest to, co po ludzku kompletnie nieskuteczne. Tę właśnie drogę pokazał we Francji Benedykt XVI – i tu leży sedno jego przesłania dla całego świata. „Panie, oto mija dwa tysiące lat od chwili, kiedy zgodziłeś się ponieść śmierć na krzyżu hańby, by zmartwychwstać i na zawsze pozostać z nami, Twoimi braćmi, siostrami. (…) Adorujemy Tego, który jest u początku i u kresu naszej wiary, Tego, bez którego nie byłoby nas tu dzisiejszego wieczoru, bez którego nie byłoby nas wcale, bez którego nic by nie istniało, absolutnie nic! On jest tu.” On jest wszędzie. Z miłości do Niego, ze świadomości, że bez Niego nic się nie stało i nie stanie, bierze się siła ludzi, którzy potrafią działać także tam, gdzie po ludzku powinni ponieść klęskę za klęską. Z tej ufności bierze się siła ludzi, których nie przerazi i nie załamie ani wojna, ani terroryzm, krach na światowej giełdzie, ani żadna inna klęska nawet najpiękniejszych marzeń. Siłą Kościoła jest Bóg. A on nie zawodzi. „Pozostańcie w milczeniu, a następnie przemówcie i powiedzcie to światu.” A raczej: pokażcie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.