Trochę więcej odwagi

Większość rodziców chce, by katecheza wróciła do salek przy kościołach - wynika z badań przeprowadzonych na zlecenie dziennika Polska. Wolałbym, by nie potraktowano tej informacji jako kolejnego ataku na Kościół.

Wynikami ankiety bym się nie przejmował. Podejrzewam, że – podobnie jak sympatie polityczne – opinie respondentów nie są wynikiem jakichś głębszych przemyśleń, lecz w dużej mierze zależą od atmosfery panującej wokół szkolnej lekcji religii. Nie sposób jednak nie zauważyć konkretnych argumentów tych, którzy oczekują zmian w podejściu Kościoła do katechizacji. Szkolna lekcja rzeczywiście nie sprzyja identyfikacji młodych ludzi z parafią, a wciśnięcie jej między wychowanie fizyczne i matematykę bardzo utrudnia wytworzenie, tak potrzebnej w nauczaniu o sprawach wiary, atmosfery spokojnej refleksji. Tymczasem trudno mi oprzeć się wrażeniu, że część katolickiej opinii publicznej tego typu uwagi traktuje jak zamach na szkolną katechezę. Prawdą jest, że postulaty „reformatorów” współbrzmią czasem z poglądami tych, którzy chcieliby wyrugowania religii z życia publicznego. Opinie jednych i drugi mają jednak zupełnie inne źródło. Ustawianie ich w jednym szeregu to gigantyczne nieporozumienie. No i prawdziwe nieszczęście dla katechezy. Zamiast bowiem sensownie dyskutować, jak dostosować ją do realiów szkoły początku XXI wieku, próbujemy okopać się na raz wyznaczonych pozycjach. A jest nad czym się zastanawiać. Na przykład nad tym, czy katecheza może rzeczywiście budować wiarę, czy powinna skoncentrować się na przekazie religijnej wiedzy; na ile powinna być ewangelizacją, a na ile być próbą umocnienia wiary tych, którzy etap przyjęcie Jezusa do swojego życia maja dawno za sobą; jak naciskając na obecność wierzących na lekcji jednocześnie wyeliminować u nich poczucie, że są do wiary zmuszani; na ile o programie katechezy może decydować znający potrzeby swoich uczniów katecheta. Lęk przed próbami wyrzucenia religii ze szkół na pewno jest w takiej refleksji złym doradcą. Dopóki pierwsi uczniowie Jezusa siedzieli zamknięci w Wieczerniku, nikogo dla Jezusa nie zdobyli. Prawdziwą rewolucję zaczęli, gdy napełnieni Duchem Świętym zdecydowali się zmierzyć ze swoimi obawami.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 1
2 3 4 5 6 7 8
20°C Wtorek
noc
17°C Wtorek
rano
25°C Wtorek
dzień
25°C Wtorek
wieczór
wiecej »