Wiele wypowiedzi samego prymasa, jak i analizy sporządzane przez jego przeciwników, świadczą o tym, że kardynał Hlond liczył się z krótkim panowaniem komunizmu na ziemiach Polski.
Prymas August Hlond na łożu śmierci podjął jeszcze jedną decyzję, która zaowocowowała w kilka lat później. Chciał być pochowany w murach katedry warszawskiej. Ta jednak leżała w gruzach, i nic, poza wiarą kardynała nie wskazywało, by stan ruin zmienił się w najbliższym okresie. Odbudowa katedry posuwała się, wobec oporu władz państwowych, bardzo powoli. Stare Miasto nadal przypominało kupę gruzów. Tak wspominał dzień pogrzebu, 26 X 1948 r. Prymas Tysiąclecia: " Dziś nabożeństwo żałobne. Celebruje Kardynał Sapieha. Kazanie jest słabe. Kondukt do Katedry - wzruszający. Warszawa zakwitła na zwaliskach gruzów. Zda się życie przykryło nową szatą dzieło śmierci. Warszawa stoi w zadumie i w milczeniu bolesnym. Składa do grobu największego Optymistę, któremu tak ufała bezgranicznie. Czyżby wszystkie swoje otuchy zabrał ze sobą? - Posuwamy się wolno wśród bezbrzeżnych tłumów. Męczymy się podwójnie - nie tylko trudem drogi, ale ciężarem jej bólu. Trzeba przejść ulica Miodową do Długiej, przez Freta i Rynek Starego Miasta. Pole gruzów - ale dziś one żyją. Kardynał Sapieha, o wspaniałej twarzy człowieka głęboko skupionego, wpatrzonego w przyszłość - prawdziwie się modli. Inni - raczej się dziwują rzeczy. Skąd się wzięła? Czy był inny taki pogrzeb? Prowadzono żywego wśród martwych gruzów. Wiedziono martwego wśród ożyłych gruzów. W katedrze las rusztowań. Trzeba się przebić przez nie. Wszystko obwieszone ludźmi. Na wysokich murowiskach młodzież. Na krawędziach świeżo odbudowanej fasady katedry - las głów. Warszawa umie być poważna, myśląca. Złożyliśmy kardynała wśród gruzów katedry świętojańskiej, w kaplicy najśw. Sakramentu" [9]. Grób kardynała Hlonda można dziś oglądać w pięknie odbudowanej pod kierunkiem prof. Jana Zachwatowicza, katedrze obok kaplicy, w której znajdują się, od 1981 r. doczesne szczątki jego następcy Dla architektów, w tym mojego ojca Stanisława, który kierował odbudową strony Dekerta staromiejskiego rynku, obecność pochówku prymasa zobowiązywała. Prymas Hlond swą obecnością pośród gruzów i swym optymizmem obecnym także po śmierci przyśpieszył odbudowę Starego Miasta. Przypisy [1] Zob. życiorys ks. I. Hlonda autorstwa Jolanty Kwiatek, [w:] Słownik biograficzny katolickiego duchowieństwa śląskiego XIX i XX wieku, pod red. M. Patera, Katowice 1996, s. 139-140. [2] Tamże, s. 133-134. S. Wyszyński, "Pro memoria". 22 X 1948 - 20 IX 1953, Warszawa 2002 [praca w druku]. [3] T. Kurpierz, Kwestionariusz osobowy, [w:] Lista skazanych na karę śmierci przez WSR w l. 1944 - 1955, strona : www.Ipn.gov.pl /bep, koordynatorzy: J. Żaryn, J. Żurek. [4] Abp A. Baraniak, Wspomnienie. W obliczu śmierci, strona: www.tchr.org/ahlond/mem/memory39.htm, s. 3. [5] Więcej o liczebności emigracji powojennej, zob. np. T. Wolsza, Rząd RP na obczyźnie wobec wydarzeń w kraju 1945 - 1950, Warszawa 1998, s. 17. [6] Cyt. za: J. Żaryn, Kościół a władza (1945 – 1950), Warszawa 1997, s. 30-31. [7] Wg doniesienia wywiadu: Raport gen. Wacława Komara do Jakuba Bermana, 20 III 1948, AAN, B. Bierut, sygn. II/69, k. 58. [8] S. Wyszyński, "Pro memoria" 22 X 1948 - 20 1953, Warszawa 2002, s. 4 [praca w druku]. [9] Tamze, s. 1.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.