Amerykańska agencja kosmiczna NASA poinformowała w środę, iż zrywa współpracę z Rosją z wyjątkiem ISS.
"Biorąc pod uwagę pogwałcenie suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy, rząd USA postanowił, że wszelkie kontakty NASA z przedstawicielami władz rosyjskich zostaną zawieszone" - brzmiał komunikat agencji.
Zgodnie z notą rozesłaną do pracowników, mają oni zakaz podróżowania do Rosji, a także przyjmowania rosyjskich gości. Zabrania się im również aż do odwołania organizowania z Rosjanami telekonferencji.
Wyjątkiem jest program Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). NASA oświadczyła w środę, że wraz ze stroną rosyjską będzie pracowała na rzecz bezpiecznego i dalszego jej funkcjonowania.
Rozwój stacji kosmicznej zależy niemal całkowicie od Rosji, odkąd amerykanie zakończyli program lotów promów kosmicznych. Astronauci lecą w kosmos na pokładzie rakiety Sojuz; za każde miejsce USA płacą 71 mln dolarów.
NASA poinformowała amerykański Kongres, że nie musiałaby tak bardzo polegać na rosyjskim transporcie na ISS, jeśli nie obcięto by jej funduszy. Obecnie agencja rozważa współpracę z prywatnymi firmami.
Wcześniej agencja zapewniała, że polityka na Ziemi nie powinna wpływać na stosunki kosmiczne.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.