NATO od maja zwiększy do 12 liczbę samolotów patrolujących niebo nad państwami bałtyckimi w celu wzmocnienia obrony Europy Wschodniej z powodu napięć z Rosją w sprawie Ukrainy - poinformował we wtorek przywoływany przez Reutera wojskowy Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Przestrzeni powietrznej Litwy, Łotwy i Estonii pilnowały dotychczas cztery samoloty NATO. Jednak Amerykanie, którzy są obecnie odpowiedzialni za patrolowanie tamtejszego nieba z powodu kryzysu ukraińskiego wysłały 10 myśliwców F-15.
Według agencji Reutera zwiększenie w maju liczby maszyn do 12 jest częścią planu, mającego na celu wzmocnienie sił powietrznych, lądowych i morskich w należących do Sojuszu krajach Europy Środkowej i Wschodniej, nad którym dowódca sił NATO w Europie, amerykański generał Philip Breedlove, pracuje od 15 kwietnia.
1 maja misję patrolowania nieba nad krajami bałtyckimi przejmie lotnictwo polskie. Realizować ją będą cztery MiG-i 29.
Dotychczas główną bazą lotniczą operacji Baltic Air Policing było miasto Szawle na Litwie. Niedawno NATO zgodziło się na przygotowanie drugiego centrum operacyjnego w estońskim Amari.
Dodatkowy udział w misjach Sojuszu nad państwami bałtyckimi zadeklarowały siły powietrzne Niemiec, Danii, Francji i Wielkiej Brytanii. Francja ponadto zaoferowała wykorzystanie swego samolotu zwiadowczego AWACS, a Turcja wsparcie samolotów-cystern.
Jednak jego poglądy nie zawsze są zgodne z katolickim nauczaniem.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.