Radość Kościoła w Jerozolimie z niedzielnej kanonizacji zakłóciły wiadomości o wydarzeniach, do jakich doszło w Galilei.
W ubiegłą niedzielę 27 kwietnia koło południa grupa młodzieży w strojach Żydów ortodoksyjnych weszła w miejscowości Tabga nad jeziorem Galilejskim na teren należący do benedyktynów i zaczęła obrzucać kamieniami stojący tam krzyż. Po interwencji litewskiego pielgrzyma, który był świadkiem wydarzenia, grupa uciekła i udała się do pobliskiego klasztoru sióstr benedyktynek. Tam wymazano błotem ołtarz i zrzucono krzyż ołtarzowy. Następnie niszczono ławki, pozostawiając na nich znaki gwiazdy Dawida. Przed opuszczeniem klasztoru opluto znajdujące się tam osoby.
Tego samego dnia wikariat patriarchatu łacińskiego otrzymał list z pogróżkami. List, podpisany przez jednego z rabinów Galilei, zawiera cytaty z Tory i tradycji żydowskiej zastosowane przeciwko chrześcijanom i obcokrajowcom przebywającym w ziemi Izraela. List kończy się wezwaniem, by wszyscy ludzie Kościoła i chrześcijanie opuścili ziemię Izraela „pod groźbą surowych represji”. Policja izraelska zapewnia, że autor listu został już aresztowany.
Również w niedzielę grupa osób zaatakowała świątynię prawosławną w miejscowości Al-Bassah, znajdującej się w północno-zachodniej Galilei. Konferencja Katolickich Ordynariuszy Ziemi Świętej jest głęboko zaniepokojona wydarzeniami, jakie miały miejsce w ubiegłą niedzielę. W oficjalnym komunikacie zwraca się do władz cywilnych i policji, by reagowały natychmiast i aresztowały sprawców tych przykrych wydarzeń. Prosi także o wzajemne poszanowanie wolności religijnej.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.