Kończy się konserwacja malowideł odkrytych w najstarszej polskiej szkole.
Dobiegają końca prace konserwatorskie malowideł ściennych w Liceum Ogólnokształcącym im. Marszałka Stanisława Małachowskiego w Płocku, najstarszej szkole w Polsce. Autorem dzieł m.in. o tematyce sakralnej jest malarz Władysław Drapiewski (1876-1961).
Malowidła w auli szkoły, gdzie wcześniej, na przełomie XIX i XX wieku mieściła się kaplica, odsłonięto spod tynków w październiku 2012 r. wraz z rozpoczęciem prac konserwatorskich.
Drapiewski, twórca m.in. polichromii w płockiej bazylice katedralnej w latach 1904-14, wykonał malowidła w "Małachowiance" - bo tak obecnie od nazwiska patrona nazywana jest szkoła - ok. 1912 r.
W latach 70. XX wieku, gdy ówczesne władze PRL nie zgodziły się by w budynku państwowej placówki eksponowane były treści o charakterze religijnym, malowidła znajdujące się na ścianach pokryto warstwą tynku. Dzięki zastosowaniu materiałów niskiej jakości malowidła ścienne nie zostały zniszczone. Wtedy też wymieniono i wzmocniono strop auli. Z tego powodu nie przetrwały malowidła znajdujące się na suficie.
"Po dwóch latach kończymy prace konserwatorskie przy malowidłach. W auli będziemy do końca czerwca. Po przerwie, w trakcie której na podłodze ułożony zostanie parkiet, powrócimy do auli w drugiej w połowie sierpnia. To będzie czas na wykonanie już tylko drobnych prac kosmetycznych, polegających na przykład na odkurzeniu czy uzupełnieniu niewielkich uszkodzeń warstwy malarskiej" - powiedziała PAP konserwator dzieł sztuki Małgorzata-Paździora-Sattler, nadzorująca i prowadząca prace konserwatorskie.
W trakcie konserwacji malowideł odkrytych na ścianach auli, odtworzono jednocześnie niezachowaną ich część, znajdującą się wcześniej na suficie.
"Projekt rekonstrukcji tego fragmentu malowideł wykonałam w oparciu o materiały źródłowe, w tym dokumentację fotograficzną z lat. 30. XX wieku. Malowidła na suficie zostały odtworzone w większej części. Tam, gdzie nie można było ustalić pierwotnego ich wyglądu, powstały nowe, nawiązujące do stylistyki Władysława Drapiewskiego. W tym przypadku inspiracją były polichromie jego autorstwa, znajdujące się w płockiej katerze, a także liczne poszukiwania materiałów źródłowych w bibliotekach" - dodała Paździora-Sattler.
Malowidła na suficie auli z powodów technicznych zostały odtworzone i uzupełnione na wtórnym podłożu z płyt kartonowo-gipsowych, wzmocnionych i pokrytych farbami, imitującymi fakturę tynku. Przyznała, że prace konserwatorskie, zarówno przy malowidłach ściennych, jak i tych na suficie, były trudne, wymagające niekiedy specjalnych zabiegów.
"Konserwacja zachowanych malowideł na ścianach była bardzo trudna i pracochłonna. Tynki, na których zostały one wykonane były bardzo utlenione, niespójne i odspojone od podłoża. Konieczne było ich podklejenie, impregnacja i wzmocnienie strukturalne. Duże ubytki tynku wymagały rozległych i skomplikowanych retuszy i uzupełnień warstwy malarskiej. Wymagająca była też rekonstrukcja malowideł na suficie. Rzadko zdarza się by taka duża powierzchnia malowideł była odtwarzana" - wyjaśniła Paździora-Sattler.
Dodała, że zmiana podłoża malowideł na suficie wymusiła zmiany formatu kompozycji i jednocześnie rozbudowanie poszczególnych ich partii.
Liceum im. Marszałka Stanisława Małachowskiego otrzymało tę nazwę w 1921 r. Szkoła powstała w 1180 r. Jest jedną z najstarszych w Europie, działającą nieprzerwanie od chwili założenia. Zachowały się m.in. fragmenty murów średniowiecznej kolegiaty św. Michała Archanioła, XV-wieczna wieża i budynek z XVII wieku.
Wykładowcami szkoły byli m.in.: św. Andrzej Bobola (ok. 1591-1657) i Wojciech Szweykowski (1773-1838) - pierwszy rektor Uniwersytetu Warszawskiego. W szkole uczyli się: prezydent II RP Ignacy Mościcki (1867-1946) i Tadeusz Mazowiecki (1927-2013) - pierwszy premier III RP.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"