Podczas ciężkich starć ukraińskich sił rządowych z prorosyjskimi separatystami na wschodzie Ukrainy zginęło co najmniej 150 rebeliantów oraz dwaj żołnierze - poinformował w piątek rzecznik sztabu ukraińskich sił antyterrorystycznych.
– Na skutek ostrzału artyleryjskiego i ataków lotniczych sił rządowych zniszczono sześć punktów oporu separatystów, a wieś Mikołaiwka w obwodzie donieckim została całkowicie otoczona przez ukraińskie oddziały – poinformował Ołeksij Dmytraszkiwskyj w Kijowie. – Siły rządowe kontrolują też drogę łączącą miasta Charków i Rostów – dodał.
W wyniku walk zginęło co najmniej 150 rebeliantów; życie stracili też dwaj ukraińscy żołnierze, a czterech zostało rannych.
W poniedziałek wieczorem przestało obowiązywać przedłużone zawieszenie broni w obwodzie donieckim i ługańskim na wschodzie Ukrainy. Wznowiona została operacja antyterrorystyczna, mająca zakończyć działania separatystów.
W ostatnim czasie Rosja opowiedziała się za negocjacjami pokojowymi w czterostronnych rozmowach z Ukrainą, Francją i Niemcami. Strony rozmów zaapelowały o "zwołanie do 5 lipca grupy kontaktowej w celu wypracowania obustronnego i bezwarunkowego porozumienia w sprawie trwałego zawieszenia broni".
"Będziemy wyjaśniali tę sprawię, nie pozwolimy, by została ona zamieciona pod dywan" - mówią.
Skrajnie lewicowa partia Francja Nieujarzmiona (LFI) jest "zagrożeniem dla narodu" - uważa.
Zjednoczenie Narodowe wraz z sojusznikami uzyskało 33,2 proc. głosów
Mszy św. w kaplicy Matki Boskiej Częstochowskiej będzie przewodniczyć abp Adrian Galbas.
Pozostawienie nakrętek przy butelkach jest "najbardziej ekologicznym rozwiązaniem" ?
Przeciętne gospodarstwo domowe zapłaci za prąd miesięcznie około 30 zł więcej.