Wolność sumienia jest zasadą konstytucyjną i administracja nadzorująca pracę szpitali nie może ograniczać korzystania przez lekarzy z klauzuli sumienia. Lekarz lub farmaceuta nie może być sprowadzony do roli usługodawcy w ramach „medycyny życzeń” – napisał dziś w oświadczeniu Zespół Ekspertów Episkopatu ds. Bioetycznych.
Zespół podkreślił w oświadczeniu kilka najważniejszych wytycznych moralnych dla postępowania lekarza zgodnego z prawdziwym dobrem człowieka. Eksperci wydali oświadczenie, ponieważ w ostatnich tygodniach doszło do publicznego rozliczania lekarzy kierujących się sumieniem i odmawiających czynności wymierzonych przeciw życiu.
Wszelkie działania zmierzające do potępienia lekarzy, którzy deklarują wolę wykonywania zawodu w zgodzie z sumieniem eksperci oceniają „jako dyskryminujące i niezgodne z podstawowym prawem człowieka do wolności sumienia. Zawarte jest ono w najwyższym akcie prawnym Polski tj. w Konstytucji RP.
Eksperci Episkopatu zaznaczają, że „w prawie polskim nie istnieje prawo do aborcji”. Jak czytamy, „przerwanie ciąży jest co do zasady zakazane, a dopuszczalność aborcji w pewnych sytuacjach jedynie wyłącza ponoszenie odpowiedzialności karnej” lekarza.
Sprowadzenie lekarza czy farmaceuty do roli usługodawcy w ramach „medycyny życzeń” prowadzi do degradacji tych zawodów. Jednym z przejawów tego zjawiska jest też traktowanie dziecka od jego poczęcia jak przedmiotu. Lekarz jest zobowiązany do niesienia pomocy tak dziecku, jak i kobiecie.
Zespół Ekspertów ds. Bioetycznych podkreśla także, że „wymóg ewentualnego odesłania do innego lekarza jest sprzeczny z klauzulą sumienia”. Zakłada bowiem czynną współpracę w tym, co jest moralnie złe.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.
Raport objął przypadki 79 kobiet i dziewcząt, w tym w wieku zaledwie siedmiu lat.
Sejm przeciwko odrzuceniu projektu nowelizacji Kodeksu karnego, dotyczącego przestępstw z nienawiści
W 2024 r. funkcjonariusze dolnośląskiej KAS udaremnili nielegalny przywóz prawie 65 ton odpadów.