„Albo wszyscy razem umrzemy, albo będziemy dalej razem żyć godnie”. Takie słowa otuchy otrzymał patriarcha Louis Raphaël I Sako od prezydenta autonomicznego regionu irackiego Kurdystanu.
Masud Barzani zaapelował do chrześcijan z Mosulu, by nie ulegli presji działań samozwańczego kalifatu islamskiego i nie emigrowali za granicę. Podkreślił, że Region Kurdystanu jest gotowy na ich przyjęcie i udzielenie im wsparcia.
Ze swej strony patriarcha Sako wyraził wdzięczność za gotowość „przyjęcia wysiedlonych rodzin, zatroszczenie się o nie i udzielenie im pomocy”. W imieniu wszystkich liderów wspólnot chrześcijańskich zaproponował utworzenie wspólnej komisji władz Kurdystanu i przedstawicieli wyznawców Chrystusa. Miałaby ona wspomagać rodziny, które ucierpiały przez tę przymusową emigrację. Chrześcijanie wyrazili także wdzięczność za jednomyślne potępienie działań ekstremistów muzułmańskich przez sunnitów, szyitów i Kurdów w różnych regionach Iraku.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.