Komisja Europejska odblokowała w poniedziałek 125 mln euro na wsparcie sektora owoców i warzyw, dotkniętego rosyjskim embargiem rolno-spożywczym. Unijne fundusze mają być przeznaczone na wycofanie z rynku części zbiorów, co ma zapobiec nadmiernemu spadkowi cen.
Nadzwyczajne środki obejmą: pomidory, marchew, białą kapustę, paprykę, kalafiory, ogórki, pieczarki, jabłka, gruszki, truskawki, maliny, czarną, czerwoną i białą porzeczkę, jeżyny, agrest, winogrona deserowe i kiwi - podała KE.
W większości są to owoce i warzywa, których nie da się po zbiorach długo przechowywać, a żaden alternatywny wobec Rosji rynek zbytu nie jest od razu dostępny.
"Biorąc pod uwagę sytuację na rynku po wprowadzeniu rosyjskich restrykcji na import produktów rolnych z UE, począwszy od dziś uruchamia się nadzwyczajne środki w ramach Wspólnej Polityki Rolnej, które ograniczą ogólną podaż niektórych owoców i warzyw na europejskim rynku, ponieważ presja cenowa będzie zbyt silna w nadchodzących miesiącach" - oświadczył komisarz ds. rolnictwa Dacian Ciolos.
Poinformował, że ze wsparcia będą mogli skorzystać wszyscy producenci, niezależnie od tego, czy są zrzeszeni w organizacjach producenckich, czy też nie.
Nadzwyczajne fundusze i mechanizmy uruchomione przez Komisję Europejską będą stosowane począwszy od poniedziałku, chociaż formalna decyzja o ich wprowadzeniu ma zostać podjęta przez UE, i będą obowiązywać do końca listopada.
Ogólna kwota przeznaczona na wsparcie to 125 mln euro. Nie została ona podzielona pomiędzy poszczególne kraje ani też pomiędzy producentów konkretnych owoców i warzyw. "Mamy rynek europejski i chcemy złagodzić presję na cały ten rynek" - wyjaśnił rzecznik KE ds. rolnictwa Roger Waite.
O wsparcie będą mogli wystąpić producenci, którzy zdecydują się wycofać z rynku swoje zbiory, w szczególności poprzez przeznaczenie ich do darmowej dystrybucji (np. dla szkół), a także poprzez zaniechanie zbiorów czy tzw. zielone zbiory, przeprowadzane przed rozpoczęciem normalnych zbiorów.
Od tego, na jaki sposób wycofania z rynku zdecyduje się producent, będzie zależeć wielkość pomocy. Więcej dostaną ci, którzy oddadzą owoce i warzywa do darmowej dystrybucji. Za kompostowane albo zniszczone zbiory wsparcie będzie mniejsze.
Wielkość pomocy ustalana ma być na podstawie ceny wycofania, określonej w unijnym rozporządzeniu. Jak wyjaśniają źródła w KE, ceny te są jednak niższe niż ceny rynkowe. Dlatego producenci i tak woleliby sprzedać owoce i warzywa na alternatywnym rynku, jeśli taki znajdą.
W piątek odbędzie się kolejne spotkanie ekspertów z krajów UE i Parlamentu Europejskiego, poświęcone sytuacji na unijnym rynku produktów rolno-spożywczych w związku z rosyjskim embargiem. Komisja Europejska nie wyklucza wsparcia dla kolejnych sektorów dotkniętych rosyjskimi restrykcjami. Na 5 września planowane jest z kolei spotkanie ministrów rolnictwa państw UE.
Na początku sierpnia Rosja poinformowała, że wprowadza zakaz importu owoców, warzyw, mięsa, drobiu, ryb, mleka i nabiału z USA, Unii Europejskiej, Australii, Kanady oraz Norwegii. Embargo ma obowiązywać przez rok. To odpowiedź Rosji na wcześniej nałożone na nią sankcje przez USA oraz UE. Wcześniej, 1 sierpnia Rosja wprowadziła embargo na niektóre owoce i warzywa z Polski.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.