Szef SLD Leszek Miller przymierza się do fotela marszałka Sejmu, gdyby Ewa Kopacz została premierem - pisze "Rzeczpospolita".
Jak ustaliła "Rz", Miller co najmniej dwa razy rozmawiał w ostatnich tygodniach z premierem Donaldem Tuskiem o rozwoju sytuacji po jego wyborze na szefa Rady Europejskiej. Jednym z możliwych scenariuszy jest wzmocnienie koalicji PO-PSL na poziomie parlamentarnym przez SLD.
W razie takiego porozumienia fotel marszałka Sejmu miałby zająć szef Sojuszu - twierdzi gazeta.
Miller w ten sposób ziściłby swe pragnienie, by zamknąć karierę polityczną stanowiskiem drugiej osoby w państwie. Zaś z perspektywy rządu wsparcie SLD w Sejmie gwarantowałoby - w razie walk frakcyjnych w PO lub politycznych fochów PSL -, że gabinet mimo wszystko miałby większość parlamentarną - wylicza "Rz".
Minister obrony zatwierdził pobór do wojska 7 tys. ortodoksyjnych żydów.
Zmiany w przepisach ruchu drogowego skuteczniej zwalczą piratów.
Europoseł zauważył, że znalazł się w sytuacji "dziwacznej". Bo...
Zamierzam nadal służyć Polsce na tym stanowisku - podkreślił.
To jedno z sześciu świąt nakazanych w Kościele w Polsce, które wypadają poza niedzielami.