Szef SLD Leszek Miller przymierza się do fotela marszałka Sejmu, gdyby Ewa Kopacz została premierem - pisze "Rzeczpospolita".
Jak ustaliła "Rz", Miller co najmniej dwa razy rozmawiał w ostatnich tygodniach z premierem Donaldem Tuskiem o rozwoju sytuacji po jego wyborze na szefa Rady Europejskiej. Jednym z możliwych scenariuszy jest wzmocnienie koalicji PO-PSL na poziomie parlamentarnym przez SLD.
W razie takiego porozumienia fotel marszałka Sejmu miałby zająć szef Sojuszu - twierdzi gazeta.
Miller w ten sposób ziściłby swe pragnienie, by zamknąć karierę polityczną stanowiskiem drugiej osoby w państwie. Zaś z perspektywy rządu wsparcie SLD w Sejmie gwarantowałoby - w razie walk frakcyjnych w PO lub politycznych fochów PSL -, że gabinet mimo wszystko miałby większość parlamentarną - wylicza "Rz".
Leon XIV ostro skrytykował politykę imigracyjną administracji Trumpa.
- Sami Niemcy policzyli bardzo szybko, że tylko w Niemczech straci pracę 100 tys. osób.
Stanowiły "niepoprawną ingerencję w konstytucyjnie chronioną swobodę wypowiedzi".
Środowisko LGBTQ+ i resort rodziny uznały we wtorek deklarację duchownych za "właściwą".
HRW: Władze tłumią działalność opozycji, niezależnych mediów i społeczeństwa obywatelskiego.