Dzięki niedzielnemu zwycięstwu nad Gibraltarem 7:0 w pierwszym meczu eliminacji mistrzostw Europy polscy piłkarze prowadzą w grupie D. Jednak kapitan Robert Lewandowski studzi nastroje i uważa, że trzeba realistycznie oceniać możliwości reprezentacji.
"Oczywiście należy wierzyć, że utrzymamy tę pozycję jak najdłużej. Trzeba jednak patrzeć realistycznie na nasze możliwości. Na pewno będziemy robić swoje i postaramy się wykorzystać największe atuty. Mogę obiecać zaangażowanie i walkę, ale co z tego wyniknie, zobaczymy na koniec eliminacji" - ocenił napastnik Bayernu Monachium, który w niedzielnym spotkaniu zdobył cztery bramki. Dwie strzelił Kamil Grosicki, a jedno trafienie dołożył Łukasz Szukała.
Mimo efektownego zwycięstwa, w pierwszej połowie polski zespół nie zachwycił. Prowadził 1:0 po bramce Kamila Grosickiego, ale popełniał wiele błędów i oddawał inicjatywę rywalom.
"Czasami brakowało nam spokoju i zbyt szybko chcieliśmy oddać strzał na bramkę przeciwnika, mimo braku klarownej sytuacji. Brakowało też swobody w rozgrywaniu akcji. Zdajemy sobie sprawę, że musimy poprawić kilka elementów naszej gry. Póki co, cieszymy się z wyniku i trzech punktów" - tłumaczył Lewandowski.
W innych meczach grupy D Irlandia pokonała na wyjeździe Gruzję 2:1, zdobywając zwycięską bramkę w końcówce spotkania. W takich samych rozmiarach Niemcy, z problemami, wygrali u siebie ze Szkocją.
"Jeżeli chodzi o Niemców, to nie wyciągałbym zbyt pochopnych wniosków. To był ich pierwszy mecz w tych eliminacjach. Przekonali się, że rywale nie będą się przed nimi kłaść tylko dlatego, że są mistrzami świata. Dla tego zespołu był to sprawdzian, który pokazał, że zawodnicy muszą dawać z siebie więcej, jeżeli chcą wygrywać. Mam jednak nadzieję, że mobilizacja w szeregach Niemców nastąpi dopiero po październikowym meczu z nami. Jednak ta pierwsza kolejka eliminacji pokazała, że w naszej grupie każdy będzie walczył o punkty" - przyznał kapitan polskiej reprezentacji.
Dwie bramki dla niemieckiego zespołu zdobył w niedzielę klubowy kolega Lewandowskiego z Bayernu Monachium Thomas Mueller.
"Wrzesień to początek sezonu. Rozpoczęła się Bundesliga, wystartowały eliminacje Euro 2016, a niedługo rusza Liga Mistrzów. Jesteśmy w dobrej dyspozycji i napawa to dużym optymizmem. Ważne będzie, aby taką formę utrzymać do końca sezonu" - podkreślił.
W październiku biało-czerwoni rozegrają dwa mecze eliminacyjne w Warszawie - 11 października podejmą Niemców, a trzy dni później Szkotów.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.