Desygnowana na premiera Ewa Kopacz zakończyła w czwartek rozmowy z urzędującymi ministrami; wieczorem skład nowego rządu pozna prezydent Bronisław Komorowski; w piątek - opinia publiczna. Rząd będzie merytoryczny, pełen silnych osobowości i będzie spajał PO - zadeklarowała Kopacz.
Obecna marszałek Sejmu zakończyła w czwartek po południu prowadzone od dwóch dni konsultacje dotyczące obsady stanowisk w nowym rządzie i w Sejmie.
"Zakończyłam swoją pracę w ramach misji, którą powierzył mi prezydent. Zakończyłam przegląd merytoryczny i rozmowy z obecnie urzędującymi ministrami" - mówiła Kopacz dziennikarzom.
Zapowiedziała, że "część z urzędujących ministrów pozostanie na swoich stanowiskach, część będzie musiała się ze stanowiskami pożegnać". Zapewniła także, że nie będzie zmieniać struktur poszczególnych ministerstw. Dodała, że jest już gotowa, "by pójść do prezydenta" ze skompletowanym składem swojego rządu.
"Kiedy prezydent powierzył mi tę misję (tworzenia rządu), postawiłam sobie trzy zadania - ma to być rząd merytoryczny, pełen silnych osobowości i który będzie jednoczył PO. Osiągnęłam swój cel. To będzie rząd merytoryczny, pełen silnych osobowości i będzie spajał PO. Z takim przekazem udam się do prezydenta" - powiedziała Kopacz.
O godz. 19 marszałek ma przedstawić skład rządu prezydentowi Bronisławowi Komorowskiemu.
Sam Komorowski, który w czwartek był gościem radia TOK FM, uznał, że to źle, iż pojawia się wiele spekulacji dotyczących możliwej zmiany na stanowisku szefa polskiej dyplomacji, pełnionego przez Radosława Sikorskiego. Według mediów przyjął on propozycję objęcia funkcji marszałka Sejmu.
"Z mojego punktu widzenia - prezydenta, który jest zwierzchnikiem sił zbrojnych, ale także aktywnym współkreatorem i uczestnikiem polityki zagranicznej państwa polskiego - też stabilność w tym obszarze jest rzeczą niesłychanie ważną" - dodał. Podkreślił, że "wszelkie spekulacje, wszelkie gwałtowne ruchy w tym obszarze są nacechowane szczególnym ryzykiem".
Podkreślił swoje oczekiwanie, by resort spraw zagranicznych były maksymalnie stabilny. "Ale też muszę przyjmować do wiadomości to, że są jakieś partyjne układy, jakieś decyzje osobiste, jest jakaś całościowa gra i ja w związku z tym odnoszę się ze zrozumieniem do pewnych zmian, o których się mówi, które nie wiem, czy będą pewne" - powiedział. Dodał, że zmian w tym resorcie nie oczekuje i do nich nie dąży.
W czwartek w gabinecie marszałek na Wiejskiej pojawili się ministrowie: obrony Tomasz Siemoniak, SZ Radosław Sikorski, sprawiedliwości Marek Biernacki, skarbu Włodzimierz Karpiński, rolnictwa Marek Sawicki, administracji i cyfryzacji Rafał Trzaskowski, środowiska Maciej Grabowski, pełnomocniczka rządu ds. równego traktowania Małgorzata Fuszara i wicemarszałek Sejmu Cezary Grabarczyk.
Kopacz, która już wcześniej deklarowała, że skład nowej Rady Ministrów najpierw pozna prezydent, opinii publicznej zaprezentuje go w piątek. Konferencja zaplanowana jest na godz. 10.
Przedstawione mają zostać nie tylko nazwiska poszczególnych ministrów, ale i przyszłego marszałka Sejmu. Funkcja ta ma przypaść dotychczasowemu szefowi MSZ Radosławowi Sikorskiemu. Wicemarszałkiem, w miejsce Cezarego Grabarczyka, który ma zostać ministrem sprawiedliwości, ma zostać rzeczniczka rządu Donalda Tuska Małgorzata Kidawa-Błońska - potwierdziły PAP źródła w PO.
W gabinecie Kopacz znajdzie się prawdopodobnie kilkunastu ministrów rządu Donalda Tuska, w tym Siemoniak, który ma zostać również wicepremierem - dotychczasowe stanowiska zachować mają też: Karpiński i Grabowski oraz szefowie resortów: finansów Mateusz Szczurek, edukacji narodowej Joanna Kluzik-Rostkowska, nauki i szkolnictwa wyższego Lena Kolarska-Bobińska, kultury Małgorzata Omilanowska oraz sportu Andrzej Biernat.
Obecne funkcje utrzymają ministrowie wskazani przez PSL: wicepremier, minister gospodarki Janusz Piechociński, pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz oraz Marek Sawicki. Z kolei minister administracji i cyfryzacji Rafał Trzaskowski najprawdopodobniej przejdzie do MSZ w miejsce obecnego ministra ds. europejskich Piotra Serafina, który udaje się z Tuskiem do Brukseli - według informacji uzyskanych przez PAP, nowym szefem MAC zostać ma Andrzej Halicki. Nie wiadomo, czy w rządzie pozostanie ostatecznie minister zdrowia Bartosz Arłukowicz.
Z informacji PAP w PO wynika, że największym zaskoczeniem może być obecność w rządzie uchodzącego za głównego oponenta Tuska i Kopacz w PO b. wicepremiera, b. szefa MSWiA, b. marszałka Sejmu Grzegorza Schetyny, obecnie szefa sejmowej komisji spraw zagranicznych.
Schetyna w środę w Polsat News zaprzeczył, pytany czy otrzymał jakąś propozycję rządową. Dopytywany, czy rozmawiał z Kopacz w ostatnich dniach, potwierdził. "Tak, bo uważamy, że to jest ważny czas dla Polski i dla Platformy, zbudowanie takiego wariantu, i tak rozumiem inicjatywę i zaangażowanie marszałek Kopacz, że ona chce połączyć te wszystkie temperamenty, nie chcę mówić frakcje - żeby wszyscy się pomieścili, by było takie przekonanie, że ten nowy rząd jednak oddaje to wszystko, co jest najlepsze w Platformie" - podkreślił.
W czwartek pojawiły się informacje, że Schetyna miałby zostać szefem MSZ.
Stanowisko straci obecny minister sprawiedliwości Marek Biernacki. Wbrew spekulacjom medialnym, nie obejmie on resortu spraw wewnętrznych w miejsce Bartłomieja Sienkiewicza, a po prostu odejdzie z rządu. Dotychczasowego szefa MSW zastąpić ma - według doniesień medialnych - posłanka Platformy Teresa Piotrowska.
Nie wiadomo, kto obejmie resort infrastruktury i rozwoju. W mediach pojawiają się nazwiska dotychczasowej wiceminister MIR Patrycji Wolińskiej-Bartkiewicz oraz wiceprezes PKP S.A. Marii Wasiak. Obecna szefowa MIR, wicepremier Elżbieta Bieńkowska od 1 listopada ma zostać nowym komisarzem UE ds. rynku wewnętrznego.
Rząd Kopacz ma zostać zaprzysiężony w poniedziałek 22 września. 1 października nowa premier wygłosi w Sejmie expose; w najbliższą środę Sejm wybierze z kolei nowych: marszałka i wicemarszałka Sejmu.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.