Powiązany z Al-Kaidą Front Nusra potępił w sobotę ataki lotnictwa USA i ich europejskich oraz arabskich sojuszników w Syrii określając je jako wojnę z islamem. Zapowiedział odwet i długotrwałą wojnę.
"Prowadzimy długotrwałą wojnę. Nie zakończy się ona za kilka miesięcy, ani lat. Może trwać dziesięciolecia" - powiedział rzecznik Frontu Nusra Abu Firas al-Suri.
"To nie jest wojna z Frontem Nusra, to jest wojna z islamem" -dodał w przesłaniu audio zamieszczonym na profilu ugrupowania w jednym z serwisów społecznościowych. Była to pierwsza reakcja ugrupowania po rozpoczęciu w ub. wtorek przez lotnictwo USA i sojuszników nalotów na cele dżihadystów w Syrii.
W atakach lotniczych, z udziałem sił niektórych państw arabskich z rejonu Zatoki Perskiej i z Europy, zginęło wielu członków Frontu Nusra.
"Te kraje popełniły nikczemny czyn, za który znajdą się na liście tych, które będą atakowane przez siły dżihadystów na całym świecie" - powiedział rzecznik.
Lotnictwo USA rozpoczęło ataki na pozycje dżihadystów w Iraku 8 sierpnia, a w Syrii ze wsparciem sojuszników, w ub. wtorek.
Stowarzyszenia rodzinne we Francji nie zgadzają się na nowy program edukacji seksualnej.
Sieci trzech krajów pracują obecnie w tzw. trybie izolowanej wyspy.
Uruchomiono tam specjalny numer. Asystenci odpowiadają w ciągu 48 godzin.
Potępił prawo pozwalające na konfiskatę ziemi białych farmerów w RPA.
Zrewanżował się w ten sposób za podobną decyzję Bidena wobec niego w 2021 roku.
W tej chwili weszliśmy w okolice deficytu w rachunku bieżącym.