Sąd Najwyższy odrzucił w poniedziałek apelacje pięciu stanów - Indiana, Oklahoma, Utah, Wirginia i Wisconsin - od uchylenia przez sądy niższej instancji zakazu małżeństw osób tej samej płci. Wbrew oczekiwaniom nie wydał jednak wyroku obowiązującego cały kraj w tej kwestii.
Sąd Najwyższy USA zdecydował w poniedziałek, że na jego wokandzie nie stanie żadna z apelacji w sprawie "małżeństw" homoseksualistów. Ta decyzja oznacza, że "małżeństwa" osób tej samej płci będą mogły być natychmiast zawierane we wspomnianych pięciu stanach, gdzie sądy federalne orzekły w ostatnim czasie, że wprowadzone przez władze stanowe zakazy takich "małżeństw" były sprzeczne z konstytucją.
Według ekspertów, w konsekwencji także "małżeństwa" homoseksualistów w sześciu innych stanach (Kolorado, Kansas, Karolina Północna, Karolina Południowa, Wirginia Zachodnia i Wyoming), gdzie ich zawieranie zostało zawieszone w oczekiwaniu na wyrok Sądu Najwyższego, powinny być niebawem dozwolone. Tym samym liczba stanów, które zezwalają na "małżeństwa" osób tej samej płci, wzrośnie do 30.
Sędziowie nie złożyli wyjaśnień w sprawie swej decyzji o odrzuceniu apelacji.
Jak oceniają eksperci, oznacza ona, że Sąd Najwyższy nie chce na razie orzekać w kwestii "małżeństw" gejowskich w całych Stanach Zjednoczonych, pozostawiając ją w gestii sądów niższej instancji w poszczególnych stanach. Zwolennicy, jak i przeciwnicy "małżeństw" osób tej samej płci mieli nadzieję, że Sąd Najwyższy skorzysta z okazji i podejmie decyzję o charakterze ogólnopaństwowym.
Ponad rok temu Sąd Najwyższy podjął przełomową decyzję, uznając za niekonstytucyjną część ustawy o ochronie małżeństwa (DOMA) z 1996 roku, definiującą małżeństwo wyłącznie jako związek kobiety i mężczyzny. Dzięki temu zapisowi "małżeństwa" par tej samej płci były pozbawione państwowych świadczeń przysługujących tradycyjnym związkom. Od czasu tego wyroku różne sądy niższej instancji w całym kraju zaczęły wydawać wyroki na korzyść homoseksualistów, anulując obowiązujące w wielu stanach zakazy małżeństw osób tej samej płci.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.