Władimir Putin proponował Donaldowi Tuskowi polsko-rosyjski rozbiór Ukrainy. Informację tę podał były szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski w rozmowie z politico.com.
„Putin chciał zaangażowania wojsk Polski na Ukrainie Takie sygnały do nas wysyłali. (…) Znaliśmy ich sposób myślenia od lat. To była jedna z pierwszych rzeczy, jakie Putin powiedział mojemu premierowi Donaldowi Tuskowi, kiedy odwiedził on Moskwę. Posunął się do stwierdzenia, że Ukraina jest krajem sztucznym, a Lwów jest polskim miastem, więc dlaczego nie mielibyśmy rozwiązać tego wspólnie. Na szczęście Tusk nie odpowiedział. Wiedział, że jest nagrywany” - powiedział Sikorski.
"Rozmowa z Politico nie była autoryzowana i niektóre moje słowa zostały nadinterpretowane. Potwierdzam, że PL nie bierze udziału w aneksjach" - napisał na Twitterze Radosław Sikorski.
- Nie jestem pewien, co pan Sikorski przez to rozumie. Takich słów użył - odpowiedział jego rozmówca z Politico Ben Judah.
To "niestworzone bzdury" - powiedział o publikacji Politico sekretarz prasowy prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow.
O sprawę zapytana została w poniedziałek premier Ewa Kopacz w programie "Tomasz Lis. Na żywo" TVP2. Szefowa rządu powiedziała, że nie słyszała wcześniej o rozmowie, w której miały paść słowa Władimira Putina o podziale Ukrainy. "I nie uczestniczyłam w żadnej takiej rozmowie. Natomiast przeczytałam ten wpis na twitterze ministra Sikorskiego, który twierdzi, że ten wywiad nie był autoryzowany, że tam jest jakieś przekłamanie w tekście" - dodała.
"Jednego jestem pewna, że gdyby rzeczywiście taka rozmowa miała miejsce i gdyby taka propozycja padła ze strony Putina, to jest skandaliczne" - powiedziała szefowa rządu. Dodała, że gwarantuje, iż "ani poprzedni premierzy, ani obecny premier, ani następny premier (...) żaden polski premier nie będzie uczestniczył w takim haniebnym działaniu, jak rozbiór innego państwa".
"My mamy w historii opisane ile myśmy z tego powodu cierpieli. Gwarantuję, że żaden polski premier, i poprzedni, obecny i następny, nie będzie w tym uczestniczył. Natomiast jeśli rzeczywiście taka propozycja ze strony Putina padła w tej rozmowie - ja tego nie wiem, i o to trzeba pytać, o szczegóły trzeba pytać Sikorskiego, który podał to jako sensacyjną informację - to nazwę to skandalem i nie boję się tego słowa" - powiedziała premier.
Na pytanie, czy jest coś, co ją w ostatnim czasie zaskoczyło, Kopacz odpowiedziała, że zaskoczyła ją "chociażby sprawa, którą ogłosił minister Sikorski". "Tak, to mnie zaskoczyło. Jeśli tę informację nosił od 2008 roku, no to po sześciu latach nagle to wychodzi, no to mnie to zaskoczyło i pewnie nie tylko mnie to zaskoczyło" - dodała.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.