Rakieta z amerykańskim bezzałogowym statkiem transportowym Cygnus, który miał dostarczyć zaopatrzenie na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS), eksplodowała tuż po starcie - poinformowała we wtorek telewizja CNN, powołując się na amerykańską agencję kosmiczną NASA. Nikt z obsługi naziemnej nie ucierpiał.
NASA podała na Twitterze, że rakieta nośna wybuchła i runęła na ziemię zaledwie sześć sekund po oderwaniu się od platformy startowej w ośrodku badań kosmicznych Wallops w stanie Wirginia.
Na razie nie wiadomo, co było przyczyną eksplozji. Zgodnie z planem, Cygnus miał wystartować w poniedziałek, ale lot odwołano na kilka minut przed startem i przełożono na wtorek.
Miała to być czwarta misja statku towarowego Cygnus na ISS. Tym razem na jego pokładzie znajdował się ładunek o masie 2300 kg, w tym 32 miniaturowe satelity badawcze, urządzenie do śledzenia meteorytów i zbiornik z tlenem.
Cygnus należy do amerykańskiej prywatnej firmy Orbital Sciences Corp. Wraz z definitywnym wycofaniem ze służby trzy lata temu amerykańskich wahadłowców NASA została pozbawiona własnych środków zaopatrywania ISS. Wymiana członków załogi ISS następuje obecnie wyłącznie za pomocą rosyjskich statków Sojuz.
W zeszłą sobotę na Ziemię powrócił należący do innej amerykańskiej prywatnej firmy, SpaceX, bezzałogowy statek transportowy Dragon, który dostarczył na ISS blisko 1,5 tony zaopatrzenia m.in. sprzęt i materiały do eksperymentów naukowych. Natomiast w środę spodziewany jest przylot na ISS rosyjskiego statku transportowego.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.