We wtorek późno wieczorem być może poznamy oficjalne wyniki wyborów samorządowych - poinformowali przedstawiciele PKW. Po zakończeniu wyborów powstanie raport dotyczący systemu informatycznego, który nie działał prawidłowo - zapowiedziano.
"Możliwe, że w późnych godzinach wieczornych we wtorek będzie możliwe podanie oficjalnych wyników wyborów samorządowych" - powiedział sędzia PKW Włodzimierz Ryms na konferencji prasowej. Będą to wyniki w wyborach do rad oraz wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Ostateczne wyniki wyborów będą znane wtedy, gdy komisarze wyborczy sporządzą zbiorcze wyniki wyborów na terenie województwa i zostaną one przekazane do PKW.
Sekretarz PKW Kazimierz Czaplicki zaznaczył, że oficjalne wyniki poprzednich wyborów samorządowych z 2010 r. zostały podane we wtorek po niedzieli wyborczej, w późnych godzinach wieczornych. "Nie rozumiem, skąd się wziął cały ten szum, że wyników jeszcze nie ma" - mówił. "Proszę się nie spodziewać, że wyniki wyborów zostaną podane minutę po zakończeniu głosowania, tak jak są podawane sondaże, bo one są całkowicie nieporównywalne" - dodał. Podkreślił, że najdłużej trwa ustalanie wyników wyborów do sejmików wojewódzkich.
Na konferencji prasowej przedstawiciele PKW odpowiadali na pytania dotyczące problemów z system informatycznym. W poniedziałek niektóre komisje terytorialne przerwały prace do rana we wtorek, gdyż nie mogły wydrukować poprawnie wyników głosowania. PKW zarządziła w poniedziałek alternatywne podsumowywanie wyników głosowania, czyli ustalanie ich niezależnie od działania systemu informatycznego.
Przedstawiciele PKW zapewniali we wtorek, że system informatyczny już działa. "Z naszych informacji wynika, że zdecydowana większość komisji wróciła już do pracy. Wiele komisji rozpoczęło pracę od szóstej rano" - mówił Czaplicki. Dodał, że są informacje, iż niektóre komisje skarżą się jednak, że system nie działa. Czaplicki zapewniał, że PKW chce wyjaśnić sytuację, ponieważ informatycy Komisji twierdzą, że wszystko jest w porządku, widzą, co się dzieje i zapewniają, że system działa. "Według nas system powinien działać poprawnie, pozwalać na wszystkie wydruki" - powiedział Czaplicki.
Dyrektor ds. informatycznych Romuald Drapiński powiedział, że występujące obecnie błędy w wydrukach komisji terytorialnych mogą zostać poprawione przez pełnomocników komisarzy wyborczych. Powiedział, że dane wygenerowane w poniedziałek są niepoprawne i ustalenia muszą być wycofane. Wyjaśnił, że wymaga to wciśnięcia jednego przycisku: "ustal ponownie wyniki glosowania i wyniki wyborów".
Sędzia Ryms zapowiedział, że po ogłoszeniu wyników wyborów samorządowych zostanie przygotowany raport dotyczący systemu informatycznego: postępowania związanego z przygotowaniem oprogramowania, sposobu jego wdrożenia i funkcjonowania podczas wyborów.
Drapiński mówił, że KBW utrzymywało oprogramowanie do obsługi wyborów przez ostatnich 9 lat "w zakresie tzw. systemu platforma wyborcza". Wyjaśnił, że konieczna była jego modyfikacja, gdyż zmieniły się przepisy, m.in. wprowadzono wybory do rad gmin w okręgach jednomandatowych. Przedstawiciele PKW tłumaczyli, że Krajowe Biuro Wyborcze w październiku 2013 r. chciało w przetargu wyłonić firmę, która zbudowałaby zintegrowaną platformę obsługi wyborów. "Faktem jest, że były uchybienia i należało ten przetarg unieważnić" - powiedział Drapiński.
Ponieważ zbliżały się samorządowe, KBW zdecydowało, że do czynności rejestracyjnych, czyli np. rejestracji kandydatów i list, wykorzystany zostanie system już posiadany przez Biuro, który sprawdził się w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Ponadto Drapiński powiedział, że kalkulator wyborczy służący do wprowadzenia do protokołu wyników głosowania w obwodzie i przesłania do systemu centralnego terytorialnej komisji wyborczej był testowany podczas wyborów uzupełniających do Senatu i "te doświadczenia zostały przeniesione do postępowania przy wyborach do samorządu".
"Programista, firma zewnętrzna wykonuje silnik, narzędzie zewnętrzne, w którym użytkownik wprowadza tylko dane do systemu" - mówił Drapiński. Przetarg na to oprogramowanie został ogłoszony w maju, a w sierpniu - jak wyjaśniał sędzia Ryms - został wybrany wykonawca, który w tym miesiącu przystąpił do prac informatycznych. Koszt systemu informatycznego umożliwiającego podliczanie głosów to ok. 429 tys. zł. "Trwała cały czas intensywna praca i współpraca z tym wykonawcą, aby zdążyć z przygotowaniem oprogramowania. Przeprowadzano testy. Testy ujawniały pewne mankamenty. One były usuwane" - powiedział Ryms.
Według przedstawicieli Komisji audyt systemu informatycznego na zlecenie PKW przeprowadziła firma Eversys, który sprawdzała system pod kątem bezpieczeństwa działania i poprawności ustalenia wyników wyborów (np. podziału mandatów); jego wyniki były pozytywne. "Przeprowadzono audyt tego oprogramowania przez inną firmę, która oceniła, że to oprogramowanie jest dobre, sprawdzi się w wyborach, no a wynik jest, jaki widzimy" - powiedział sędzia Ryms.
Podkreślił, PKW od dawna zwracała uwagę, by zamówienie oprogramowania czy druku kart do głosowania nie odbywało się w systemie zamówień publicznych, bo - jak mówił - "tu jest mało czasu i musi być zapewnione określone bezpieczeństwo". "Niestety nie udało się do tej pory doczekać zrealizowania tego postulatu, aby można było powierzyć wykonanie oprogramowania wybranej, wyspecjalizowanej, pewnej firmie, która daje gwarancję, że na pewno takie oprogramowanie będzie wykonane prawidłowo" - powiedział Ryms.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.