Pojadą z pomocą na wschodnią Ukrainę. Tym razem dotrą też do Polaków na Ukrainie.
Stowarzyszenie Pokolenie z Katowic, które od lutego br. zorganizowało już trzy duże konwoje z pomocą dla Ukrainy, kontynuuje swoją misję. Od stycznia br. Stowarzyszenie zebrało już 350 tys. zł. Środki zostały rozdysponowane na różne formy humanitarnego wsparcia dla ludności oraz jednostek Gwardii Narodowej walczących we wschodniej Ukrainie.
8 grudnia wyrusza czwarty konwój Stowarzyszenia. Tym razem skierowany będzie także do środowisk Polaków mieszkających na Ukrainie. Są to paczki świąteczne dla dzieci z okolic Żytomierza oraz ciepła odzież i środki czystości dla uchodźców z Donbasu.
Sytuacja uchodźców jest szczególnie trudna. Gdy opuszczali swoje domy wiosną i latem, najczęściej zostawiali tam wszystkie swoje osobiste rzeczy licząc, że wkrótce uda im się wrócić. Dary dla uchodźców zostaną wyładowane w Kijowie, a dalszą ich dystrybucją zajmować się będzie Fundacja Pomocy dla Uchodźców, prowadzona przez Ukraiński Kościół Prawosławny Patriarchatu Kijowskiego, która ma siedzibę w Klasztorze Michajłowskim w Kijowie.
Ze środkami czystości oraz ciepłą odzieżą dla oddziałów Gwardii Narodowej konwój pojedzie do strefy przyfrontowej. Celem jest rejon miasta Debalcewa. To ważny węzeł komunikacyjny między Ługańskiem a Donieckiem. O panowanie nad tym rejonem siły ukraińskie toczą zaciekłe walki z separatystami oraz wspierającymi ich oddziałami rosyjskimi. W magazynach stowarzyszenia znajduje się kilka ton odzieży dla uchodźców. Wolontariusze chcą jeszcze zebrać pieniądze, aby zakupić środki higieniczne i ciepłą odzież dla Gwardii Narodowej.
Chętni do wzięcia udziału w akcji „Jestem Polakiem, pomagam Ukrainie” mogą wpłacać na adres Stowarzyszenie Pokolenie, ul. Drzymały 9/4, 40-059 Katowice, numer konta: ING Bank Śląski 89105012141000002319853707.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.