W czasie tego Bożego Narodzenia będzie nam brakować wszystkiego poza wiarą i nadzieją. Tak o kolejnych wojennych świętach w Syrii mówi wikariusz apostolski Aleppo bp Georges Abu Khazen
Jak podkreśla, trudna sytuacja i powszechny brak bezpieczeństwa nie zniechęcają jednak chrześcijan, którzy licznie uczestniczą w tych dniach w modlitewnej nowennie o pokój.
„Kościoły są pełne ludzi, wspólna modlitwa dodaje nam sił” – mówi bp Abu Khazen. Wskazuje zarazem, że ze względów bezpieczeństwa Pasterki będą odprawiane w syryjskich kościołach późnym popołudniem. W czasie świąt wyznawcy Chrystusa organizują też wieczory kolęd, na które zapraszają wyznawców wszystkich religii. Wspólnota chrześcijańska Aleppo, która w ciągu trzech wojennych lat zmalała o połowę, aktywnie włącza się w przygotowanie świątecznej pomocy dla najbardziej potrzebujących, w tym także muzułmanów.
W sobotni wieczór 22 lutego siedem kościołów w Nowej Zelandii padło ofiarą podpaleń.
Części lwów i lampartów są sprzedawane na 80 proc. badanych rynków.
"Pomimo delikatnego stanu zdrowia, Ojciec Święty nadal myśli i modli się..."
Licznie obecni byli kardynałowie i pracownicy urzędów Stolicy Apostolskiej.