Posłowie chcą ograniczyć dostęp do pornografii w internecie. Czas na ruch rządu i operatorów.
Jest już gotowy projekt sejmowej uchwały. Przygotowała ją komisja administracji i cyfryzacji z inicjatywy posłanki Beaty Kempy (Solidarna Polska). Co ważne, w trakcie pracy nad projektem udało się uzyskać konsensus większości posłów, choć łatwo nie było. Spory w komisji trwały ponad rok. – Na początku najpopularniejszy był pogląd, że to operatorzy internetowi powinni domyślnie uruchamiać blokadę stron zawierających treści pornograficzne. Potem górę wzięło przekonanie, że trzeba obrać inną taktykę, bo jakiekolwiek twarde zalecenia dla prywatnych podmiotów świadczących usługi będą sprzeczne z unijnymi dyrektywami, strzegącymi wolności gospodarczej – relacjonuje Lesław Sierocki, szef Stowarzyszenia Twoja Sprawa, od lat walczącego z pornografią w sieci, który obserwował prace komisji.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
już od 14,90 zł
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Rozwiązanie ma zatrzymać zalew tanich produktów, trafiających do UE głównie z Azji.
Taką możliwość ma zakładać projekt plan pokojowy na linii Ukraina - Rosja.
Aż 50 proc. regularnie uczestniczących we mszach świętych przystępuje również do spowiedzi.
Strony pornograficzne były częściej odwiedzane przez dzieci między 7 i 14 rokiem niż Wikipedia.