Dziesięciu obywateli belgijskich co miesiąc wyjeżdża do Iraku i Syrii, aby walczyć w szeregach bojowników Państwa Islamskiego (IS) lub Frontu al- Nusra, który jest związany ściśle z Al-Kaidą - poinformował w sobotę dziennik "Le Soir".
Dziennik obliczył, że w Iraku i Syrii walczy obecnie 184 dżihadystów przybyłych z Belgii, podczas gdy około stu już tam zginęło, a pięćdziesięciu powróciło do Belgii.
Belgijski minister spraw wewnętrznych Jan Jambon wdrożył w swym kraju program ostrzegania przed udziałem w dżihadzie uprawianym przez religijnych ekstremistów działających na Bliskim Wschodzie, jednak eksperci zajmujący się tym tematem wątpią, aby mógł się okazać skuteczny.
Ci eksperci należący do zespołu "Sscat" skupiającego analityków zjawiska terroru o motywacji religijnej, pracującego na terenie Belgii na potrzeby wszystkich krajów Unii Europejskiej, wyrażają coraz większe zaniepokojenie zjawiskiem werbowania przez dżihadystów ochotników na naszym kontynencie.
Setki tysięcy najmłodszych żyją dziś na granicy przetrwania.
List do przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen
Widzowie będą go mogli zobaczyć w kinach już od 10 października.