Dziesięciu obywateli belgijskich co miesiąc wyjeżdża do Iraku i Syrii, aby walczyć w szeregach bojowników Państwa Islamskiego (IS) lub Frontu al- Nusra, który jest związany ściśle z Al-Kaidą - poinformował w sobotę dziennik "Le Soir".
Dziennik obliczył, że w Iraku i Syrii walczy obecnie 184 dżihadystów przybyłych z Belgii, podczas gdy około stu już tam zginęło, a pięćdziesięciu powróciło do Belgii.
Belgijski minister spraw wewnętrznych Jan Jambon wdrożył w swym kraju program ostrzegania przed udziałem w dżihadzie uprawianym przez religijnych ekstremistów działających na Bliskim Wschodzie, jednak eksperci zajmujący się tym tematem wątpią, aby mógł się okazać skuteczny.
Ci eksperci należący do zespołu "Sscat" skupiającego analityków zjawiska terroru o motywacji religijnej, pracującego na terenie Belgii na potrzeby wszystkich krajów Unii Europejskiej, wyrażają coraz większe zaniepokojenie zjawiskiem werbowania przez dżihadystów ochotników na naszym kontynencie.
Co powiedziałby terapeuta Kościołowi, gdyby on, jako pacjent, zawitał w jego gabinecie?
Andrzej Duda podkreślił, że niektóre wypowiedzi szefa MSZ wzbudziły jego niesmak.
Filip Dębowski podpowiadał uczestnikom Festiwalu Kariery 2024, jak zadbać o higienę cyfrową.