Nielegalni imigranci zrobią wszystko, by dostać się do Europy. Coraz więcej z nich płaci za to życiem.
Na przełomie 2014 i 2015 roku na wodach Morza Śródziemnego w niepokojąco krótkim odstępie czasu doszło do trzech groźnych wypadków. 28 grudnia na promie Norman Atlantic, płynącym z greckiego portu Pireus do włoskiej Ankony, wybuchł ogromny pożar. Zaledwie dwa dni później poważnej awarii uległ mołdawski statek Blue Sky M. Z kolei 2 stycznia okręt Ezadeen, pływający pod banderą Sierra Leone, został w ostatniej chwili uratowany przed zatonięciem przez służby patrolujące wybrzeże Włoch. Te katastrofy łączy fakt, że ich ofiarami byli nielegalni imigranci, którzy za wszelką cenę chcą wyrwać się z biedy, wojny i przemocy. Rosnąca desperacja powoduje dramatyczny wzrost liczby ofiar, które zginęły, próbując wszelkimi sposobami przepłynąć Morze Śródziemne. Według danych Międzynarodowej Organizacji ds. Migracji, miniony rok był najbardziej tragiczny w historii, zginęły 3224 osoby. Ponad cztery razy więcej niż w 2013 roku. Niestety, seria wypadków na początku 2015 r. wskazuje, że najbliższe 12 miesięcy może przynieść jeszcze więcej zatonięć.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.