W projekcie przewiduje się możliwość zastosowania "trwałego i głębokiego znieczulenia".
We francuskim parlamencie rozpoczęła się debata nad modyfikacją prawa o końcu życia. W zaprezentowanym dziś projekcie przewiduje się możliwość zastosowania trwałego i głębokiego znieczulenia. Episkopat Francji domaga się niezbędnych korekt, aby nie była to w istocie legalizacja eutanazji. Szczegółowy dokument w tej sprawie przygotował zespół ekspertów episkopatu, pracujący pod kierunkiem abp Pierre’a d’Ornellasa.
„Ten projekt prawa stanie się wartościowy tylko wtedy, jeśli zostanie umieszczony w kontekście kultury paliatywnej – powiedział Radiu Watykańskiemu abp d’Ornellas. – Wymaga to przygotowania każdego pracownika służby zdrowia do stosowania medycyny paliatywnej i udostępnienia jej wszystkim pacjentom. Znieczulenie powinno się stosować kompetentnie i nie musi być ono głębokie. Jego celem zawsze musi być ulga w cierpieniu. Dlatego obecny projekt prawa wymaga niezbędnych uściśleń, między innymi wprowadzenia zasady działania o podwójnym skutku. Chodzi o to, by lekarz był zobowiązany jasno powiedzieć, co jest celem jego działań. Musi to być zawsze ulga w cierpieniu, a nie zadanie śmierci”.
Nazwał ich "wariatami" i dodał, że nie pozwoli, by nadal "dzielili Amerykę".
W swojej katechezie papież skoncentrował się na scenie pojmania Jezusa.
2,1 mld. ludzi wciąż nie ma dostępu do bezpiecznej wody pitnej.
Sytuację nauczycieli religii pogarsza fakt, że MEN dał im za mało czasu na przekwalifikowanie się.