Choć lekarze sugerowali, że dla własnego dobra powinna zgodzić się przyspieszyć poród, Suzanne zdecydowała, że chce jak najdłużej donosić ciążę.
Gdy Amerykanka, Suzanne Mazzola, zaszła po raz czwarty w ciążę, lekarze zdiagnozowali u niej powikłania i sugerowali, aby przyspieszyć poród. To stanowiłoby jednak ogromne ryzyko dla życia dziecka. Suzanne zdecydowała, że donosi ciążę do 35. tygodnia. Do momentu, gdy dziecko będzie na tyle silne, aby przeżyć.
To nie jest cukierkowa historia. 34-letnia kobieta wspominała przyjaciołom, że bardzo bała się, jak rozwinie się sytuacja. Oni podtrzymywali ją jednak na duchu i zachęcali, aby nie traciła wiary. Suzanne miała świadomość, że jej własne życie jest zagrożone, ale mimo wszystko była gotowa poświęcić je dla swojego dziecka.
Jej syn, Owen Gabriel, urodził się zdrowy. Mimo wysiłków 15 lekarzy, Suzanne zmarła. Imiona dla chłopca wybrano nieprzypadkowo. Oznaczają „mały wojownik” i „Bóg jest moją siłą”.
Poranny komunikat o stanie zdrowia przebywającego w szpitalu papieża.
Rejon stał się centrum zorganizowanej przestępczości, handlu bronią, narkotykami i ludźmi.
Stwierdza w wywiadzie dla belgijskiego tygodnika “Le Vif” ukraiński filozof prof. Konstantyn Sigow.
Watykan poinformował w sobotę rano, że noc minęła spokojnie, a papież odpoczywa.
"Bez ciebie nic się nie liczy. Wszystkim dla człowieka jest bliskość drugiej osoby" .
Hierarcha 8 i 9 marca spotka się z wiernymi w Sopocie i Gdańsku, gdzie m.in. wygłosi konferencje.