Skoczkowie po odebraniu brązowych medali za zajęcie trzeciego miejsca w konkursie drużynowym mistrzostw świata powiedzieli:
Kamil Stoch: "Przed ostatnim skokiem nie wiedziałem, jakie są różnice punktowe między drużynami. Wiedziałem tylko, które miejsce zajmujemy. W locie zobaczyłem tę zieloną linię i robiłem wszystko, aby ją osiągnąć. Nie udało się wyprzedzić Austriaków, ale i tak możemy być bardzo zadowoleni".
Klemens Murańka: "To, o czym marzyliśmy osiągnęliśmy dzięki solidnym skokom nas wszystkich. Medale juniorskie były dla mnie ważne i sprawiały dużo radości, ale z tym nie mogą się równać. To zupełnie inne uczucie. Kosztował dużo więcej pracy i da mi teraz mnóstwo motywacji".
Piotr Żyła: "To zdecydowanie moje najlepsze mistrzostwa, nawet mimo wpadki w konkursie na normalnej skoczni. Ten medal smakuje tak samo dobrze, jak ten dwa lata temu w Val di Fiemme. Medal jest medal. To po prostu ukoronowanie całego sezonu. Nagroda za włożoną pracę. Na pewno delikatnie poświętujemy".
Jan Ziobro: "Po pierwszym skoku pojawiła się we mnie sportowa złość. W finałowej serii nic nie mogło mnie powstrzymać. Ósme miejsce na skoczni normalnej mnie ucieszyło i czułem, że skaczę dobrze. Kiedy nie znalazłem się w składzie na następny konkurs, byłem zły. Powiedziałem, że mistrzostwa się dla mnie skończyły, ale się myliłem i w dodatku mam medal".
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.