Tysiące ludzi zebrały się w niedzielę na Placu Słowiańskim, w centrum Moskwy, skąd wkrótce wyruszy zorganizowany przez antykremlowską opozycję marsz żałobny, poświęcony pamięci Borysa Niemcowa, zamordowanego w piątek wieczorem w stolicy Rosji.
"Bohaterowie nie umierają!" i "Zginął za przyszłość Rosji!" - głoszą trzymane przez uczestników transparenty. Powiewają flagi demokratycznych ugrupowań, m.in. Republikańskiej Partii Rosji - Parnas, której Niemcow przewodził i ruchu Solidarność, który współtworzył. Widać też flagi Partii Postępu Aleksieja Nawalnego i partii Jabłoko Siergieja Mitrochina. Są również flagi państwowe Rosji.
Wszyscy przybywający na miejsce zbiórki są kontrolowani przez policję, która w tym celu ustawiła około 30 bramek z wykrywaczami metalu. Pojawiły się informacje o zatrzymywaniu osób z symbolami i flagami Ukrainy.
Z Placu Słowiańskiego uczestnicy manifestacji przejdą na pobliski Duży Most Moskworecki, gdzie został zastrzelony 55-letni Niemcow, jeden z liderów opozycji demokratycznej w Rosji. Most ten przylega do Wasiljewskiego Spusku, będącego przedłużeniem Placu Czerwonego. Polityk został trafiony czterema pociskami. Strzelano do niego w plecy. Sprawców nie schwytano.
Pogrzeb polityka odbędzie się we wtorek na Cmentarzu Trojekurowskim w Moskwie. Poprzedzi go cywilna uroczystość żałobna w moskiewskim Centrum Andrieja Sacharowa.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.