Papież do biskupów Afryki Północnej.
O swej bliskości z północnoafrykańskimi katolikami, dającymi świadectwo Ewangelii pokoju i miłości do Jezusa, zapewnił Papież biskupów z Maroka, Algierii, Tunezji i Libii, przybyłych z wizytą ad limina apostolorum. Tworzą oni Regionalną Konferencję Episkopatu Afryki Północnej (CERNA). W przekazanym im przesłaniu Ojciec Święty nawiązał do dokonujących się tam w ostatnich latach przemian, które niosły z sobą nadzieję na większą wolność sumienia, tymczasem doprowadziły niekiedy do wybuchów przemocy. Franciszek wyraził szczególne uznanie dla odwagi, wierności i wytrwałości biskupów oraz księży, osób konsekrowanych i świeckich pozostających mimo niebezpieczeństw w Libii. Podkreślił, że są to autentyczni świadkowie wiary. Dziękując im, zachęcił do wytrwałości w wysiłkach na rzecz pokoju i pojednania w całym regionie.
Papież przypomniał wielką tradycję chrześcijaństwa w Afryce Północnej od śś. Cypriana i Augustyna poprzez bł. Karola de Foucauld aż po zakonników i zakonnice, którzy w naszych czasach oddali Bogu i braciom wszystko, łącznie z własnym życiem. Wyraził radość, że w Algierii udało się odnowić ostatnio szereg chrześcijańskich sanktuariów. Nawiązał też do obecności w północnoafrykańskich Kościołach wiernych pochodzących z licznych krajów. Znaczą ich część stanowią studenci z Afryki Subsaharyjskiej. Ojciec Święty zachęcił ich do wytrwałości w wierze. Przypomniał, że dialog międzyreligijny przeciwdziała fundamentalizmowi. Największe znaczenie dla skutecznego zwalczania przemocy ma edukacja. Franciszek wyraził też uznanie dla współpracy z chrześcijanami innych wyznań, której wyrazem jest powstały w Maroku Instytut ekumeniczny Mowafaqa, prowadzący dialog międzyreligijny. Ponadto dziękował północnoafrykańskim biskupom za pomoc licznym emigrantom z różnych krajów Czarnego Lądu.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.