Chrześcijańscy uchodźcy z Iraku napisali do Papieża poruszający list. Podkreślają w nim, że wolą być wygnańcami na obczyźnie, niż wyprzeć się wiary w Chrystusa.
List przekazał Franciszkowi ks. Rifat Bader z Jordanii. Na terenie jego parafii w Naour schronili się prześladowani chrześcijanie.
„Postanowili nam ultimatum: pozostanie chrześcijanami i śmierć albo przejście na islam. Musieliśmy uciekać z naszej ziemi, z naszym Chrystusem, z naszą wiarą i naszymi wartościami” - piszą do Papieża iraccy chrześcijanie. I dodają: „Woleliśmy wybrać wygnanie i związane z nim cierpienie, niż wyrzec się wiary i przyłożyć rękę do nieludzkiej przemocy wymierzonej w niewinnych ludzi”. Wraz z listem ks. Bader przekazał Franciszkowi obraz namalowany przez jednego z uchodźców. Widać na nim uciekającą Świętą Rodzinę, a za nią liczną rzeszę mieszkańców Mosulu: księży, sióstr zakonnych, całych rodzin, kobiet w ciąży i małych dzieci. W drodze na wygnanie wszystkim towarzyszy czuwający nad ich losem Anioł.
Jordański kapłan koncelebrował wraz z Ojcem Świętym poranną Eucharystię w Domu św. Marty. Po liturgii wyznał Papieżowi, że otrzymał od chrześcijan Iraku ogromną lekcję wiary: „Nie mają dosłownie nic, jedyne co posiadają to ich wiara”. Sami wygnańcy piszą o tym do Franciszka: „Nasza wiara jest teraz mocniejsza niż wcześniej. Nie boimy się o przyszłość, ponieważ wiemy, że Bóg jest z nami”.
Pikiety Konfederacji pod hasłem "Stop imigracji!" oraz kontrmanifestacje środowisk lewicowych.
Poinformował cytowany przez agencję Reutera ambasador USA w Turcji Tom Barrack.
USA i Unia Europejska apeluje o szybsze wydawanie licencji na zakup tych cennych surowców.
Obaj są zgodni, iż należy jak najszybciej wprowadzić nowe przepisy o asystencji osobistej.
Sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres stanowczo potępił czwartkowy atak armii Izraela.
Eksplodują z dużą prędkością, powodując wewnętrzne krwotoki.