Szef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) Wałentyn Naływajczenko oskarżył w poniedziałek władze obwodu dniepropietrowskiego o wspieranie grup przestępczych zajmujących się porywaniem ludzi oraz przemytem.
Na czele obwodu dniepropietrowskiego stoi Ihor Kołomojski, jeden z najbogatszych ludzi na Ukrainie, który walczy obecnie o utrzymanie swych wpływów w państwowym operatorze rurociągów naftowych Ukrtransnafta oraz w spółce Ukrnafta, zajmującej się wydobyciem ropy naftowej i gazu. Magazyn "Forbes" szacuje majątek Kołomojskiego na 3 miliardy dolarów.
"I ugrupowanie przestępcze, które działało w obwodach donieckim i ługańskim, i bandyci, którzy stosowali broń przeciwko milicji, a także bandyci, którzy porywali ludzi, to jedna grupa, jedna banda. Mamy uzasadnione podejrzenia, że jest ona finansowana przez urzędników dniepropietrowskiej obwodowej administracji państwowej" - oświadczył Naływajczenko na konferencji prasowej.
Kac nakazał wojsku "bezkompromisowe działanie z całą stanowczością", by zapobiec takim wydarzeniom.
Mieszkańców Ukrainy czeka trudna zima - stwierdził Franciszek.
W III kw. br. 24 spółki giełdowe pozostające pod kontrolą Skarbu Państwa zarobiły tylko 7,4 mld zł.
Uroczyste przekazanie odbędzie się w katedrze pw. Świętego Marcina w Spiskiej Kapitule na Słowacji.