W Skrzatuszu odbyła się pielgrzymka osób konsekrowanych.
ks. Wojciech Parfianowicz /Foto Gość Bp Paweł Cieślik przewodniczy Mszy św. podczas pielgrzymki Siostra Alberta, niepokalanka ze Szczecinka, wyjaśnia powód swojej niesłabnącej fascynacji drogą, którą podjęła już prawie 30 lat temu.
- Powołanie to odpowiedź dana Komuś, nie czemuś. Ja odpowiedziałam Jezusowi, który jest miłością mojego życia, autentyczną miłością. Idąc do zakonu, wybiera się realną, konkretną Osobę. Ja się z Panem Jezusem czasami zmagam. Spieram się z moim Oblubieńcem, mam wątpliwości. On potrafi je jednak bardzo szybko rozwiać. Odpowiada mi nieraz bardzo precyzyjnie: przez Pismo Święte, ale także przez okoliczności. Powołanie zakonne to historia autentycznej miłości - zapewnia s. Alberta.
- Moje pójście za głosem powołania to nie był impuls chwili. To była przemyślana decyzja. Pociągnął mnie Jezus Chrystus i Jego Ewangelia. Kochać Jezusa to znaczy być z Nim i dla Niego, cieszyć się Jego radościami, być w Jego smutkach i cierpieniach. Jezus dotyka mnie codziennie, przez swoje słowo, przez Eucharystię. Jeżeli ktoś uznaje żywą obecność Jezusa w Eucharystii, to ta obecność jest bardzo realna - mówi s. Katarzyna, franciszkanka misjonarka Maryi z Dźwirzyna.
- Zawsze chciałam być misjonarką, tzn. wyjechać gdzieś daleko, ale to powołanie realizuję tutaj w diecezji, a także wobec moich najbliższych. Pochodzę z rodziny niewierzącej. Moi rodzice zaakceptowali jednak mój wybór, zdają sobie sprawę, że służę innym, ale trwają przy swoich przekonaniach. Spotkania w domu rodzinnym są więc dla mnie sposobem do dawania świadectwa. Jest to trudne, bo już nawet sam Pan Jezus zauważył, że prorokowi w swojej ojczyźnie nie jest łatwo - dodaje siostra.
Siostra Urszula ze Zgromadzenia Sióstr Jezusa Miłosiernego, która na co dzień pracuje w hospicjum w Darłowie, mówi o miłości do Jezusa, którą odkryła stosunkowo późno. - Jestem 2 lata po ślubach wieczystych, a w zgromadzeniu od 8 lat. Jestem późnym powołaniem. Najpierw wiele lat pracowałam, aż przyszedł dzień, kiedy poczułam, że aby moje życie było pełne i miało sens, musi być poświęcone Bogu. Miałam wtedy około 35 lat. Wiedziałam, że muszę iść albo w jedną, albo w drugą stronę. Wybrałam życie tylko dla Boga. On naprawdę jest. Codziennie daje o sobie znać. Dla mnie On jest sensem życia. Bez Niego nic nie miałoby znaczenia. To jest chyba najważniejsze. On jest miłością, nadaje każdej chwili wartość.
Ks. Janusz Zdolski, salezjanin z Piły, przyznaje, że życie w zgromadzeniu pomaga mu w realizowaniu posługi kapłańskiej. - Życie wspólne daje poczucie tego, że wokół siebie mam ludzi, którzy też, tak jak ja, zostali powołani. Zawsze mogę liczyć na pomoc drugiego. Ksiądz diecezjalny musi najczęściej liczyć na siebie. Owszem, ma współpracowników, także wśród świeckich, ale życie wspólnotowe to coś zupełnie innego. Razem pracujemy, razem planujemy, modlimy się, przeżywamy codzienność. To jest niezmiernie ważne. Wspólnota może też szybciej zareagować, kiedy ktoś zaczyna słabnąć.
Po Eucharystii, uczestnicy pielgrzymki zawierzyli Matce Bożej swoje życie i dzieła apostolskie swoich zgromadzeń.
Do zebranych w skrzatuskiej świątyni zwrócił się także bp Paweł Cieślik: - Cała diecezja jest wdzięczna za waszą obecność i wasze działanie. Chcielibyśmy, aby powołań zakonnych było jak najwięcej, aby ta szczególna misja, którą spełniacie, mogła zrodzić piękne owoce.
Po nabożeństwie majowym, które zakończyło pielgrzymkę, część sióstr zakonnych udała się do Bornego Sulinowa, aby spotkać się z mieszkającym tam karmelitankami, które ze względu na klauzurę nie mogły przyjechać do Skrzatusza.
W diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej w 43 domach zakonnych posługuje prawie 250 sióstr reprezentujących 27 zgromadzeń. Są też obecne indywidualne formy życia konsekrowanego, czyli dziewice i wdowy konsekrowane. Jeśli chodzi o instytuty męskie, jest ich w diecezji 11. Posługuje w nich ponad 120 księży zakonnych.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.