Kard. O'Connor: Muzułmanie żyją na marginesie brytyjskiego społeczeństwa.
Emerytowany metropolita Westminsteru, kard. Cormac Murphy-O’Connor powiedział, że muzułmanie żyją na peryferiach brytyjskiego społeczeństwa, tak jak kiedyś katolicy. Poradził wyznawcom islamu, by zaczęli angażować się poza własną wspólnotą, jeśli chcą być akceptowani w Wielkiej Brytanii.
Przemawiając na Festiwalu Literatury i Sztuki w walijskim Hay hierarcha opowiedział o swym spotkaniu z nieżyjącym już dziś muzułmańskim duchownym Zakim Badawim, który przyszedł do niego z kilkoma innymi przywódcami islamskimi, skarżąc się, że muzułmanie w Wielkiej Brytanii żyją na peryferiach społeczeństwa, a chcieliby stać się jego częścią.
- Powiedziałem: „Dlaczego nie idziecie do [anglikańskiego] arcybiskupa Canterbury?”. A on odpowiedział: „Przyszedłem do was, bo katolicy żyli na peryferiach społeczeństwa i może będziecie w stanie pomóc” - wspomniał kardynał.
Przyznał, że prześladowani przez stulecia po Reformacji katolicy zajęli z czasem bardziej centralne miejsce w życiu kraju. Zaznaczył, że zdobywanie tej pozycji „zaczyna się w domu, w szkole i w lokalnej wspólnocie”. - Nie możecie zamykać się w sobie. Oczywiście macie prawo do swej religii, ale powinniście przyjąć cnoty obywatelskie i zaangażować się w lokalnej wspólnocie - radził hierarcha. Dodał, że Kościół katolicki spędził wiele czasu na peryferiach, a muzułmanom może to zająć jeszcze dłużej.
Pytany o młodych muzułmanów z Zachodu, którzy wstępują w szeregi Państwa Islamskiego, kard. Murphy-O’Connor zauważył, że istnieją różne interpretacje Koranu: jedna jest „bardzo wojownicza”, a druga pokojowa. - Muzułmanie, którzy interpretują go w sposób walczący są w mniejszości, przynajmniej w naszym kraju. Nie możemy stygmatyzować całej wspólnoty muzułmańskiej. Olbrzymia liczba umiarkowanych muzułmanów chce żyć w tym kraju w pokoju - stwierdził emerytowany arcybiskup Westminsteru.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.