W Pakistanie doszło do kolejnego w tych dniach aktu antychrześcijańskiej przemocy.
Uzbrojeni mężczyźni zniszczyli protestancki kościół w Chakwal, w prowincji Pendżab, i dotkliwie pobili sześciu wiernych, w tym pastora. Sprawcom udało się zbiec przed przyjazdem policji. Muzułmanie zaatakowali chrześcijańską wspólnotę pod zarzutem prowadzenia przez nią „prozelityzmu i nawróceń wyznawców islamu”. Chrześcijanie wyszli na ulice w pokojowym proteście, domagając się od władz ukarania sprawców i większej ochrony dla niemuzułmanów żyjących w Pakistanie. Kilka dni wcześniej rozwścieczony tłum zaatakował mieszkańców chrześcijańskiej dzielnicy Lahauru, gdzie podpalił m.in. kościół i zniszczył domy wyznawców Chrystusa. Przyczynkiem do ataku było fałszywe oskarżenie jednego z mieszkańców o bluźnierstwo przeciwko Mahometowi.
To kontynuacja procesu pokojowego po samorozwiązaniu Partii Pracujących Kurdystanu
Liczba rannych wzrosła do 29, (jest wśród nich) sześcioro dzieci.
Zaatakowano regiony chersoński, doniecki i dniepropietrowski.
Ludzie oskarżają mnie o kolaborację. Jak ktokolwiek może tak o mnie mówić?
5,4 mld osób żyje w krajach, gdzie łamane jest prawo do wolności religijnej.