„Ponad milion aborcji rocznie dokonuje się w prywatnych klinikach Rosji” – poinformowała przewodnicząca Komitetu Dumy Państwowej ds. Rodziny, Kobiet i Dzieci.
Jelena Mizulina zwróciła uwagę, że przynosi to miliardowe dochody klinikom, w których dokonuje się aborcji praktycznie bez żadnego nadzoru.
Autorka projektu prawa zakazującego praktyk aborcyjnych finansowanych ze środków budżetu państwa powiedziała: „Przeciwstawiamy się poważnym interesom biznesu aborcyjnego, który przynosi rocznie miliardowe dochody, nie tylko z powodu wykonywania aborcji, ale również przy sprzedaży tzw. «materiału aborcyjnego», czyli resztek zabitego nienarodzonego dziecka, celem produkcji kosmetyków i leków. Ze środków w wysokości 5 mld rubli – równowartości około 88 mln euro – zaoszczędzonych, kiedy nie będzie się finansować przeprowadzania aborcji, Jelena Mizulina zaproponowała utworzenie funduszu wspierającego kobiety w ciąży.
Popierający inicjatywę Mizuliny ks. Wsiewołod Czaplin, przewodniczący patriarchalnego Wydziału ds. Kontaktów Kościoła ze Społeczeństwem, dodał, że w ostatnim roku liczba aborcji przy użyciu tabletek wczesnoporonnych wzrosła o 25%. Ks. Czaplin przestrzegł, że ich używanie może zagrozić zdrowiu i życiu kobiet, gdyż tabletki wydawane są bez recepty, bez jakiejkolwiek kontroli lekarzy i stosowane w warunkach domowych.
Co czwarte dziecko trafiające dom"klasy wstępnej" nie umie obyć się bez pieluch.
Mężczyzna miał w czwartek usłyszeć wyrok w sprawie dotyczącej podżegania do nienawiści.
Decyzja obnażyła "pogardę dla człowieczeństwa i prawa międzynarodowego".
Według szacunków jednego z członków załogi w katastrofie mogło zginąć niemal 10 tys. osób.