Na Kaplicowce w Skoczowie - w 20-lecie kanonizacji św. Jana Sarkandra i zarazem w 20. rocznicę pielgrzymki Jana Pawła II - z wiernymi diecezji bielsko-żywieckiej, której patronem jest św. Jan Sarkander, modlili się pielgrzymi z różnych stron Polski i świata.
W skoczowskim kościele Świętych Apostołów Piotra i Pawła przy relikwiach kanonizowanego 20 lat temu św. Jana Sarkandra, w dniu odpustu ku jego czci, wraz z wiernymi modlili się liczni goście. Na ich czele przybył kard. Stanisław Dziwisz z Krakowa, a towarzyszyli mu także: abp Wiktor Skworc, metropolita katowicki, i abp Jan Graubner, metropolita ołomuniecki.
Obecni byli pasterze trzech sąsiadujących przygranicznych diecezji: z Czech bp Franciszek Lobkovicz, ordynariusz diecezji ostrawsko-opawskiej, ze Słowacji bp Jan Galis, ordynariusz diecezji żylińskiej, oraz bp Roman Pindel, ordynariusz diecezji bielsko-żywieckiej, a także biskup senior bielsko-żywiecki Tadeusz Rakoczy, biskup pomocniczy Piotr Greger oraz pochodzący z tej diecezji misjonarze: bp Tadeusz Kusy, pracujący w Republice Środkowoafrykańskiej, i bp Wiesław Krótki z Kanady, pracujący wśród Eskimosów.
Za relikwiami św. Jana Sarkandra z tej świątyni wyruszyła procesja w kierunku wzgórza Kaplicówka, gdzie znajduje się sanktuarium świętego, a także papieski krzyż, przeniesiony do Skoczowa po spotkaniu papieża Jana Pawła II z wiernymi na lotnisku w Katowicach-Muchowcu w 1983 r.
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
W koncelebrowanej Eucharystii uczestniczyli arcybiskupi i biskupi z Polski oraz z zagranicy
Witając zgromadzonych na szczycie Kaplicówki, bp Roman Pindel mówił: - W tym miejscu pragniemy też uczcić św. Jana Pawła II, który przed 20 laty w Ołomuńcu ogłosił Jana Sarkandra świętym, a dzień później sprawował na tym miejscu Eucharystię i wygłosił bardzo ważną homilię - ważną nie tylko dla tej diecezji, ale dla całego świata: o potrzebie ludzi sumienia.
Do tych słów papieża wrócił w homilii również kard. Stanisław Dziwisz.
- Dziś możemy powiedzieć, że po 20 latach słowa papieża nie straciły nic ze swej głębi, świeżości i aktualności. Czyż Polska nie woła dziś w dalszym ciągu o ludzi sumienia? Czyż takich ludzi nie potrzebuje polski parlament i kręgi ludzi sprawujących władzę w naszym kraju na wszystkich szczeblach? Czy takich ludzi nie potrzebuje polski Kościół, aby dawał przejrzyste świadectwo wierności Ewangelii, solidarności z narodem i odpowiedzialności za jego przyszłość? Czy nie potrzebują ludzi sumienia środki przekazu? Ojciec święty powiedział nam jasno, co to znaczy być człowiekiem sumienia - mówił kard. Dziwisz.
Jak wyjaśniał kaznodzieja, być człowiekiem sumienia to znaczy angażować się w dobro, pomnażać je w sobie i wokół siebie, nie godzić się na zło, a także wymagać od siebie, podnosić się z własnych upadków, ciągle na nowo się nawracać.
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
Słowa powitania pod adresem pielgrzymów skierował bp Roman Pindel
- Dziękujemy za męstwo św. Jana Sarkandra i za św. Jana Pawła I i duchowe owoce nawiedzenia tej diecezji 20 lat temu. Pamięć jest ważna, ponieważ umacnia naszą chrześcijańską tożsamość, ale nie żyjemy tylko wspomnieniami. Stajemy przed nowymi wyzwaniami. Podejmujemy je w duchu wierności nauczaniu Jana Pawła II. Chcemy w naszej ojczyźnie mądrych praw, broniących ludzkiego życia od poczęcia do naturalnej śmierci, szanujących godność człowieka. Nie godzimy się na to, by importowane fałszywe ideologie spod znaku gender miały stanowić o polskim prawie, niszcząc małżeństwo i rodzinę, tradycję i religię - podkreślał kard. Dziwisz. - Nie tędy droga! - mówimy. Nie na tym polega nowoczesność!
Wskazując na przykład świętości Jana Sarkandra, dodawał, że wołanie o ludzi sumienia to wołanie o świętych: - Świętość zdobywamy w życiu codziennym, stawiając Boga w centrum naszych spraw. Potrzeba nam świętych małżonków i rodziców, świętych rodzin, otwartych na życie. Potrzeba nam świętych kapłanów i sióstr zakonnych, polityków, pracodawców i pracowników, wrażliwości na mniej uprzywilejowanych...
Sprawowane na zakończenie Mszy świętej krótkie nabożeństwo eucharystyczne poprowadził abp Wiktor Skworc.
- Dziś, po 20 latach, błota nie było... - wspominał z uśmiechem tuż przed opuszczeniem szczytu Kaplicówki kard. Dziwisz, przypominając pielgrzymkę sprzed 20 lat, a zwracając się do biskupów zza granicy i wszystkich pielgrzymów, zapraszał do odwiedzania zarówno Kaplicówki, jak i Krakowa - w tym do sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach.
- W tym roku w diecezji bielsko-żywieckiej rozpoczyna się peregrynacja obrazu Jezusa Miłosiernego, relikwii św. Faustyny i św. Jana Pawła II - apostołów Bożego Miłosierdzia, ale to nie usprawiedliwia, żeby nie przybyć do Łagiewnik... Zapraszamy! Pan Bóg powołał świętą Faustynę, młodą siostrę, która ledwie umiała czytać i pisać, ale żeby to Miłosierdzie Boże rozlało się na cały świat, trzeba było drugiego apostoła, którym był i ciągle jest Jan Paweł II. Życzę diecezji, żeby ta peregrynacja była owocna, tak jak była owocna w archidiecezji krakowskiej i diecezji tarnowskiej - mówił kard. Dziwisz.
Po uroczystości pielgrzymi mogli zaopatrzyć się na Kaplicówce w rozprowadzane przez wolontariuszy Światowych Dni Młodzieży skoczowskie pierniki zdobione lukrowanym logo ŚDM. Można było także nabyć wydaną z okazji 20-lecia papieskiej wizyty książkę "Tożsamość ludzi sumienia".
Czytaj także TUTAJ i TUTAJ oraz TUTAJ.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.