Prezydent elekt Andrzej Duda we wtorek w pałacyku przy ul. Foksal w Warszawie odbędzie pierwsze spotkania z zagranicznymi gośćmi: emirem Dubaju szejkiem Mohammedem bin Raszidem al-Maktumem i premierem Kanady Stephenem Harperem.
W udostępnionym przez MSZ pałacyku przy ul. Foksal, do czasu zaprzysiężenia, będą się mieściły biura prezydenta elekta.
Spotkanie z emirem Dubaju ma się rozpocząć ok. godz. 10; następnie prezydent elekt ma się spotkać z premierem Kanady - powiedział PAP poseł PiS Krzysztof Szczerski. O godz. 14 Duda ma przyjąć zaproszonego do Polski przez Stowarzyszenie Rzecznik Praw Rodziców prof. Davida Whitebreada z Uniwersytetu Cambridge. Na wtorek zaplanowano także spotkanie Dudy z Polonią kanadyjską.
Szczerski powiedział, że nie przewidziano udziału mediów w spotkaniach, ani konferencji prasowych po rozmowach.
Wiceprezydent i premier Zjednoczonych Emiratów Arabskich, emir Dubaju szejk Mohammed bin Raszid al-Maktum do Warszawy przybył w niedzielę wieczorem. W poniedziałek w obecności prezydenta Bronisława Komorowskiego oraz wiceprezydenta Zjednoczonych Emiratów Arabskich podpisano umowy o współpracy między Polską a ZEA dot. innowacji, przedsiębiorczości, rolnictwa, szkolnictwa wyższego i turystyki.
Z kolei premier Kanady Stephen Harper, który we wtorek złoży wizytę w Warszawie, spotka się z prezydentem Komorowskim i premier Ewą Kopacz. Jak informował CIR, wśród tematów rozmów Kopacz z Harperem będą m.in. współpraca w zakresie bezpieczeństwa, wzmocnienie relacji gospodarczych i wsparcie dla Ukrainy.
W czwartek prezydent elekt ma się spotkać z amerykańskim politykiem partii Republikanów Jebem Bushem.
Jeb Bush, którego ojciec George H. W. Bush i brat George W. Bush byli prezydentami Stanów Zjednoczonych 15 czerwca ma ogłosić start w wyścigu o nominację Republikanów w wyborach prezydenckich w USA w 2016 roku. Bush oprócz Polski odwiedzi też Niemcy i Estonię.
W tym roku będzie przebiegał pod hasłem "Bądźmy głosem prześladowanych w Nigerii".
W tym roku będzie przebiegał pod hasłem "Bądźmy głosem prześladowanych w Nigerii".
O magnitudzie 6,3 w rejonie zamieszkanym przez 500 tys. osób.
Przeprowadzono 5 listopada 1985 r. pod kierunkiem Zbigniewa Religi
M.in. by powstrzymać zabijanie chrześcijan przez dżihadystów.
Wartość zrabowanego sera oszacowano na ponad 100 tysięcy euro.
Ciała Zawiszy nigdy nie odnaleziono, ale wyprawiono mu symboliczny pogrzeb w listopadzie 1428 r.
Powód? Nikt nie sprawdza, czy dokument naprawdę wystawił lekarz.