Matka Boża nawiedza Pułtusk

 - Jakże nie wspomnieć w tym miejscu wielkiego Sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego, którego mądrość i otwarcie na działanie Ducha św. sprawiły, że pod koniec swojego pobytu w więzieniu w Komańczy, nie tylko napisał Jasnogórskie Śluby Narodu, do których będziecie sięgać w czasie wizytacji, ale także miał ideę, by poprzez nawiedzenie kopii obrazu jasnogórskiego przygotować Polskę do Millenium. Te dwie rzeczy były prawdziwym znakiem Ducha Świętego - przypomniał kard. Kazimierz Nycz w Pułtusku, gdzie rozpoczęła się peregrynacja kopii obrazu Jasnogórskiego po diecezji płockiej.

To właśnie owe śluby i peregrynacja, mówił dalej metropolita warszawski, nie tylko przygotowały Polskę do Tysiąclecia Chrztu ale pomogły przetrwać trudny czas komunizmu i prześladowania Kościoła.

W homilii kard. Nycz przyznał, w oparciu o doświadczenia archidiecezji warszawskiej, że wielu duchownych i świeckich miało wątpliwości, na ile forma nawiedzenia obrazu jest aktualna i możliwa.

- Dziś mogę wam powiedzieć z całą pewnością, że jeżeli się uwzględnia i adaptuje do nowej rzeczywistości tę sprawdzoną metodę duszpasterską, jeżeli się dobrze przygotowuje w parafiach to wydarzenie, to owoc tego nawiedzenia jest naprawdę wielki. Mówię to z całym przekonaniem, wiedząc, jak głębokie to rekolekcje dla diecezji - akcentował metropolita.

To nawiedzenie, wyjaśniał, ma swój konkretny model i wzór. A jest nim wydarzenie, które nastąpiło po Zwiastowaniu, gdy Maryja poszła odwiedzić krewną Elżbietę.

- Maryja obdarowana, Matka Zbawiciela, kiedy wypowiedziała swoje fiat na zbawczą wolę Bożą, nie zostawia tej wiadomości dla siebie, ale idzie do swojej krewnej Elżbiet, która także oczekuje narodzenia Jana Chrzciciela, po to, żeby najpierw wyśpiewać dziękczynne Magnificat, nosząc pod sercem Jezusa Chrystusa. To wszystko dokonuje się jakby w rodzinnym gronie. To wnoszenie Chrystusa do rodziny, niedościgle realizowane przez Maryję, jest wzorem wszelkiego naszego ewangelizowania - mówił kard. Kazimierz Nycz.

Wskazując na te wydarzenia ewangeliczne, mówił o trzech wymiarach nawiedzenia: ewangelizacji, czyli zanoszenia Chrystusa innym, rodzinie, jako środowisku, gdzie najpilniej się to dokonuje i byciu świadkami Miłosierdzia, tak jak Maryja.

Metropolita w swojej homilii poświęcił wiele uwagi rodzinie, która najdoskonalszy wzór ma w Rodzinie z Nazaretu. - Dzisiaj wszystkie rodziny potrzebują zapatrzenia się w Maryję, zapatrzenia się w Rodzinę Nazaretańską, by także potrafiły wypowiadać swoje „fiat”, swoje „niech mi się stanie”, zwłaszcza wtedy, kiedy trzeba podjąć decyzję bardzo odważną, na przyjęcie kolejnego dziecka. Trzeba się zapatrzyć w Rodzinę Nazaretańską, gdy trzeba poświęcać bez granic czas, tak jak Józef i Maryja poświęcali rodzinie. Dzisiaj trwa walka o czas dla rodziny, o czym świadczy wołanie o przedszkola czynne jak najdłużej, a nawet w czasie weekendu - mówił.

Rodzina z Nazaretu, wyjaśniał dalej metropolita, powinna być wzorem także w trudnych sytuacjach zagubienia młodych ludzi. Maryja i Józef szukali Jezusa, gdy zaginął im w świątyni jerozolimskiej. - Ileż rodzin dzisiaj ma takie sytuacje, gdy zgubiło się dziecko, nie tylko w sensie fizycznym, ale pogubiło się moralnie i religijnie. Wtedy trzeba szukać! Jak szukać? Przede wszystkim codziennym przykładem swojego życia, bo inaczej nie znajdziecie pogubionych dzieci.

Najbliższy rok w diecezji płockiej należy do Maryi. Właśnie w Pułtusku rozpoczęła się peregrynacja obrazu Pani Jasnogórskiej. To będzie wielkie święto Matki Bożej Częstochowskiej, bo w każdej parafii będą odprawione uroczyste Msze ku Jej czci, Apel Jasnogórski, procesje i śpiewy częstochowskie.

Więcej informacji o peregrynacji w specjalnym serwisie - czytaj TUTAJ