Sezonowa praca za granicą czy nawet turystyka niesie za sobą różne zagrożenia np. handel ludźmi. Czy zdajemy sobie z nich sprawę? Tak niewiele czasem potrzeba, aby uniknąć nieszczęścia.
Dolnośląski Urząd Wojewódzki rozpoczął kampanię informacyjną, która ma na celu wzbudzić czujność mieszkańców Dolnego Śląska w kwestii handlu ludźmi. Niewielu bowiem ma świadomość, z jak szerokim problemem mamy do czynienia. Nie należy go pojmować dosłownie.
W kontekście rozpoczynających się wakacji, podczas których młodzież szkolna i studencka podejmuje pracę zarobkową za granicą, to temat bardzo istotny.
- Zachowując kilka podstawowych środków bezpieczeństwa można uniknąć zagrożeń, czyhających pod kategorią zwaną handlem ludźmi. Nie mówimy tu o potocznym rozumieniu tego stwierdzenia, ale o grupie procederów, która się z nim wiąże. Chodzi o prace przymusową, w nieludzkich warunkach, ponad ludzkie siły, poza prawem i prostytucję oraz pornografię w większości dotyczących kobiet - wyjaśnia wojewoda dolnośląski Tomasz Smolarz.
Przeciwdziałać takim niepożądanym zjawiskom można już poprzez rozsądne przygotowania do wyjazdu. - Mamy rozpoznanie, że jeśli chodzi o prostytucję, dotyczy ona oprócz Polski krajów takich jak: Niemcy, Wielka Brytania, Holandia, Włochy. Zaś w przypadku pracy przymusowej tych dwóch pierwszych. Powstało także nowe niepokojące zjawisko: wykorzystywanie młodych ludzi do zaciągania kredytów, czy wyłudzania różnego rodzaju innych czynności prawnych od otoczenia - tłumaczy T. Smolarz.
Czujność należy zachować już w momencie przeglądanie ofert pracy zagranicznej. Co powinno wzbudzić nasze podejrzenia? - Na pewno takie ogłoszenia, w których pracodawca proponuje nam wynagrodzenie znacznie wyższe niż pozostali. Dalej, kiedy dobrze płatna praca nagle nie wymaga żadnych kwalifikacji i doświadczenia. Ostrożnie należy postępować w przypadku ofert dotyczących pracy zagranicą, w której nie wymaga się nawet minimalnej znajomości języka obcego - uczula Marta Kopystiańska, dyrektor Wydziału Polityki Społecznej DUW.
Warto zminimalizować ryzyko niebezpieczeństwa, a więc zebrać jak najwięcej informacji na temat pracodawcy czy agencji pracy. Jeśli korzystamy wówczas z internetu, zachowajmy zasadę ograniczonego zaufania, ponieważ sprawy sami mogą umieszczać pozytywne opinie.
- Umówmy się na regularny kontakt z rodziną. Przy dłuższym jego braku członek rodziny powinien powiadomić policję. Zeskanujmy nasze dokumenty tożsamości i prześlijmy je na własną skrzynkę mailową. W przypadku ich kradzieży bądź odebrania ich przez pracodawcę, dostęp do elektronicznej wersji przyspieszy i ułatwi dopełnienie formalności - tłumaczy M. Kopystiańska.
Wybierając się do pracy za granicą należy zabrać ze sobą numery telefonów do organizacji udzielających pomocy, jak również od polskiego konsulatu w kraju, do którego się udajemy. Najlepiej zaś nauczyć się tych numerów na pamięć.
- Najważniejsze: nikt nie może nas wykorzystywać. Jeżeli na miejscu okazuje się, że pracodawca nie wypłaca nam wynagrodzenia, odbiera nam dokumenty, zmusza nas do pracy ponad nasze siły, do kradzieży w sklepie, wyłudzania kredytów i innych drobnych przestępstw, natychmiast zgłośmy takie sprawy w polskim konsulacie lub na policji - apeluje M. Kopystiańska.
Na terenie Polski pomocy ofiarom handlu ludźmi udziela Krajowe Centrum Interwencyjno-Konsultacyjne pod numerem telefonu: 22 628 01 20. Na terenie całej Unii Europejskiej działa numer alarmowy 112.
Wybierając się w podróż warto pobrać bezpłatną aplikację Ministerstwa Spraw Zagranicznych pod nazwą iPOLAK. Tam zawarte są wszystkie informacje odnośnie osób, które wyjeżdżają za granicę w celach zarobkowych i turystycznych. Mamy do dyspozycji także specjalny przycisk SOS, przydatny w sytuacji zagrożenia. Po jego naciśnięciu natychmiast łączymy się z placówką konsularną w danym kraju. Szczegóły na www.odyszeusz.gov.pl.
W maju 2015 roku wojewoda powołał Wojewódzki Zespół ds. zwalczania handlu ludźmi. Składa się on z dwunastu członków m.in. przedstawicieli straży granicznej, policji, prokuratury okręgowej, inspekcji pracy czy kuratorium oświaty. Te osoby mają walczyć z patologią handlu ludźmi, diagnozować problem i jemu przeciwdziałać. Wielu obywateli bowiem nie zdaje sobie sprawy z tego, że stało się ofiarami tego szerokiego zjawiska. Nie definiują siebie jako ofiary, ponieważ nie mają żadnej wiedzy na ten temat.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.