Kameruńskie media: Radość powitania i nic o prezerwatywach

Państwowe radio i telewizja pokazały niemal każdy krok Benedykta XVI od momentu powitania na lotnisku w Jaunde po przybycie do nuncjatury, która jest na czas pobytu w Kamerunie papieską rezydencją. Do północy pokazywano obrazy ulic stolicy kraju wypełnione tysiącami Kameruńczyków witających papieża, prezydenta z żoną oraz samego papieża, wyraźnie zadowolonego i przyglądającego się z uwagą wszystkiemu, co się dzieje. Emitowano również wiele filmów o Watykanie i dotychczasowych podróżach zagranicznych Benedykta XVI. Na stronie online telewizji publicznej napisano wielkimi literami: „Historyczna wizyta rozpoczęła się“. Zbliżony do rządu dziennik „Cameroon Tribune“ nazwał papieską wizytę „triumfem“. Dwujęzyczna gazeta poświęca pielgrzymce 12 z 32 stron przedrukowując w całości powitalne przemówienia prezydenta i papieża. W całostronicowy artykule pt. „Papież potępia rozpustę Afryki" znalazło się tylko jedno zdanie na temat AIDS: „Papież żąda bezpłatnego leczenia dla chorych na AIDS”. Dziennik „Nouvelle Vision" zamieścił na stronie tytułowej archiwalne zdjęcie Benedykta XVI z Mszy św. inaugurującej jego pontyfikat. „Papież poprzez Kamerun przybył do Afryki" – brzmi tytuł editorialu gazety poświęconego papieskiej wizycie. Natomiast prywatny dziennik „Le Messager" publikuje ranking 30 kameruńskich biskupów. W gronie najlepszych katolickich hierarchów znalazł arcybiskup Duali, kard. Christian Tum. Dziennik sporządził ranking biorąc za podstawę ocenę „zdolności zarządzania” i „styl życia” oraz to, czy dany członek episkopatu „służy czy wykorzystuje” Kościół. Według pisma spośród 30 biskupów kameruńskich dwunastu zasłużyło na uznanie i wysokie oceny. W gronie tym jest jedyny kardynał z tego kraju – 78-letni Christian Wiyghan Tumi, który sakrę biskupią przyjął 6 stycznia 1980 z rąk Jana Pawła II, a od 31 sierpnia 1991 stoi na czele archidiecezji Duali. Kardynałem mianował go Jan Paweł II na konsystorzu 28 czerwca 1988. Ośmiu biskupów dziennik uznał za bardzo złych, zarzucając im w większości sprzeniewierzanie pieniędzy Kościoła. „Chciwy i podstępny”, „lubi piękne samochody”, „kocha się w przepychu i pieniądzach”, „zepsuty”, trzyma „ciężką rękę na wszystkich środkach finansowych przechodzących przez konta diecezji”, „ma żonę i troje dzieci do wykarmienia”, „mnoży prywatne msze dziękczynne i dobrze opłacane za dygnitarzy reżymowych”, „aferzyści” – tak określa pismo najgorszych, według niego, hierarchów kameruńskich. Niektórzy spośród nich dopuszczają się jednocześnie „manipulacji etnicznych”, obdarzając przywilejami przy okazji różnych nominacji księży pochodzących z ich regionu czy plemienia – dodaje dziennik. Jednocześnie zastrzega się, że „wykaz ten nie jest pewny”, gdyż przy opracowywaniu go okazywało się nieraz, że młodzi biskupi „mają wyniki dużo gorsze od swych starszych kolegów, gdy chodzi o teologię, zdolności duszpasterskie, kompetencje w zakresie zarządzania, a zwłaszcza gdy chodzi o zachowanie ślubu celibatu”. Przyszłość jest „bardzo niepokojąca” – stwierdził na zakończenie „Le Messager”.