Problem pojawił się w Gdański, po tym jak ksiądz katecheta w jednym z liceów zebrał adresy uczniów nieuczęszczających na religię i rozesłał do parafii zamieszkania. Rodzice zaprotestowali, powołując się na ustawę o wolności sumienia i wyznania oraz o ochronie danych osobowych - pisze "Rzeczpospolita".
W udzielonej pisemnie odpowiedzi Wydział Katechetyczny KMG potwierdził, że dane takie są zbierane i jest to praktyka niezbędna dla stwierdzenia - na przykład - czy dana osoba może być dopuszczona do sakramentów lub pełnić rolę rodzica chrzestnego. W odpowiedzi przypomina się również, że jeden z paragrafów ustawy o ochronie danych osobowych pozwala na przetwarzanie danych, które są niezbędne do wykonywania statutowych działań Kościoła. Rada Rodziców przekazała sprawę do interpretacji Rzecznikowi Praw Obywatelskich. - Zależy nam bardzo, aby wyjaśnić tę sprawę bez jakichkolwiek zadrażnień i publicznych awantur - podkreślił dyrektor LO. Kuria z kolei mówi, że sprawa jest w toku i nie chce udzielać komentarzy.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.