Uroczyste procesje Niedzieli Palmowej przeszły też w kameruńskich wioskach. Wejścia do leżących w buszu kaplic zdobiły ogromne liście palmowe. Mniejsze gałązki palm trzymali w rękach uczestniczący w liturgii wierni. W wielu parafiach odbyły się też zloty młodzieży.
Radosne „Hosanna” wyśpiewane przy dźwiękach tradycyjnych afrykańskich instrumentów, jak balafony, grzechotki i bębny, rozbrzmiało dziś w najdalszych zakątkach kameruńskiego buszu. Liturgie rozpoczęły się przed kaplicami. Wiele z nich to proste konstrukcje z patyków oblepionych gliną. Wierni w sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Atoku, by schronić się przed palącym tropikalnym słońcem, rozpoczęli obchody Niedzieli Palmowej pod ogromnym mangowcem, dającym cień. Następnie tanecznym krokiem, z gałązkami palm oliwnych w dłoniach, przeszli do sanktuarium. Procesję rozpoczynały odświętnie ubrane dzieci; niektóre z nich trzymały większe od siebie palmy. W kazaniu rektor sanktuarium, ks. Franciszek Filipiec MIC, wskazał na przykład Jezusa – Sługi, podkreślając, że takiej postawy bardzo potrzebuje kameruńskie społeczeństwo i Kościół. Po kazaniu w lokalnym języku maka, najmłodsi uczestnicy liturgii kilkakrotnie wspólnie wyznali, że Jezus jest prawdziwym Zbawicielem świata. Obchody Niedzieli Palmowej zakończyły się procesją eucharystyczną i tańcem uwielbienia z wzniesionymi w górę liśćmi palmowymi w dłoniach. W liturgii uczestniczyła licznie młodzież, która z terenu całej parafii przybyła do sanktuarium na swe dwudniowe święto. Młodzi rozważali orędzie Benedykta XVI o chrześcijańskiej nadziei, próbując w niełatwej codzienności Kamerunu odkryć znaki nadziei na przyszłość.
Witało ich jako wyzwolicieli ok. 7 tys. skrajnie wyczerpanych więźniów.
Trump powiedział w sobotę, że "powinniśmy po prostu oczyścić" palestyńską enklawę.
Łączna liczba poległych po stronie rosyjskiej wynosi od 159,5 do 223,5 tys. żołnierzy?
Potrzebne są zmiany w prawie, aby wyeliminować problem rozjeżdżania pól.