Metropolita szczeciński abp Andrzej Dzięga odprawił 13 kwietnia Mszę św. w intencji 21 ofiar pożaru, który wybuchł dziś w nocy w hotelu socjalnym w Kamieniu Pomorskim.
Na dziś planowany był ingres metropolity do konkatedry w Kamieniu Pomorskim, jednak w obliczu tragedii zostały odwołane wszelkie uroczystości, w tym procesja, która miała przejść od ratusza do historycznej katedry pw. Św. Ottona. Gdy tylko wiadomość dotarła do ks. Arcybiskupa, zdecydował on, że odprawi jedynie Mszę św. w intencji ofiar tragedii – powiedział KAI rzecznik archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej ks. Sławomir Zyga. Uroczystości zostały zredukowane do minimum. Na wstępie do liturgii abp Dzięga odniósł się do dramatu, który się rozegrał nad ranem. Stwierdził, że dziś nie jest najważniejsze szukanie odpowiedzi na pytanie dlaczego miało miejsce to wydarzenie, dziś najważniejsza jest pomoc ludziom, którzy zostali tym dramatem dotknięci. Nie można tych działań ograniczyć do pomocy materialnej, ale najważniejsze jest, aby ci ludzie czuli się we wspólnocie Kościoła i wszystkich mieszkańców, żeby mieli pewność, że oni z nimi są, że im pomagają, że nie są sami, gdyż inni dzielą z nimi ból straty najbliższych, zdrowia, całego majątku. Abp Dzięga wezwał do działania, aby tych ludzi otoczyć troską i wsparciem – materialnym i duchowym. Wcześniej abp Dzięga odwiedził w szpitalu rannych – ofiary pożaru. Rozmawiał z nimi, stwierdził, że nie są sami i że cała wspólnota Kościoła szczecińsko-kamieńskiego otacza ich swoich pomocą. Pojechał też na pogorzelisko, gdzie zachęcał zgromadzonych, aby nie tylko obserwowali skutki tragedii, ale żeby wsparli ofiary modlitwą, a tych, co przeżyli – konkretną pomocą, gdyż potracili zdrowie i mienie. metropolita szczeciński był także w prosektorium i modlił się przy ciałach ofiar pożaru. Pożar w hotelu socjalnym w Kamieniu Pomorskim wybuchł o 1 nad ranem. Spośród 77 osób zameldowanych 22 straciło życie. Przyczyną tragedii było prawdopodobnie przeciążenie instalacji elektrycznej. Prezydent Lech Kaczyński ogłosił trzydniową żałobę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.