O. Daniel-Ange Doktorem Honoris Causa KUL

Przypomniał, że o. Daniel-Ange wygłosił do tej pory rekolekcje dla seminarzystów i kapłanów w około 20 krajach, a we wrześniu 1990 roku w Rzymie w Auli Pawła VI dla ponad 6 tysięcy księży ze 100 krajów. Nie rezygnując z życia pustelniczego, regularnie odwiedza placówki założonej przez siebie Szkoły Jeunesse-Lumière i prowadzi trwające od 8 do 10 dni misje ewangelizacyjne, adresowane przede wszystkim do młodych. - Można o nim powiedzieć, że jest współczesnym prorokiem Jonaszem, niezmordowanie nawołującym europejską Niniwę do opamiętania i nawrócenia, a więc do postawienia Chrystusa w centrum życia – zaznaczył. Posłannictwo to wypełnia także przez pisanie książek, napisał ich 68, z nich 22 ukazało się w języku polskim. - Autor, znając ewangelizacyjną moc prawdy i posłuszeństwa, wiernie trzyma się nauczania Kościoła, ze szczególnym podkreśleniem refleksji etycznej Jana Pawła II w zakresie ludzkiej seksualności. Nade wszystko jego teksty przesycone są świadectwami o tym, że świętość możliwa jest tu i teraz – powiedział. - Tylko Bóg, przenikający głębiny ludzkiego serca, wie, jak wiele dobra w świecie dokonało się za sprawą ojca Daniela-Ange. Jeśli z racji dzisiejszej uroczystości podkreślamy jego osiągnięcia i zasługi, to nie dla próżnej chwały, lecz dla wzmocnienia i upowszechnienia tego dzieła, któremu od dziecka poświęcił swoje życie, odpowiadając wielkodusznie na Boże powołanie – mówił ks. prof. Chmielewski. - Od niego chcemy uczyć się sztuki ewangelizacji pamiętając słowa Jana Pawła II z adhortacji Ecclesia in Europa o tym, że stary kontynent wciąż potrzebuje świętości, proroctwa, działalności ewangelizacyjnej i służby osób konsekrowanych. Od naszego laureata chcemy uczyć się „entuzjazmu głoszenia” i wręczając mu godność doktora honoris causa na zawsze włączamy go do naszego grona – dodał. - Z wielkim wzruszeniem przybyłem, by przyjąć ten tytuł. Jestem szczerze poruszony, że otrzymuję godność od uniwersytetu, który odegrał kluczowa rolę w historii ubiegłego wieku – powiedział laureat odbierając dyplom. - Myślę o wszystkich profesorach, studentach, którzy byli zatrzymywani, mordowani przez władze komunistyczne, o tych, którzy byli w Katyniu i zapraszam ich, by byli tutaj obecni – mówił. Wspominał, jak przed laty organizował pomoc humanitarną dla polskich dzieci w Lublinie. - Pamiętam zawsze z wielkim wzruszeniem, jak ksiądz biskup i wielu kapłanów powierzało mi ich wielki bolesny zawód z powodu obojętności czy niezrozumienia dużej części Kościoła francuskiego, w kontekście tego, co przeżywała Polska ogarnięta przez ideologię komunizmu. Kiedy nasi intelektualiści francuscy interesowali się marksizmem, w Lublinie wy walczyliście, by uratować wolność ducha, godność człowieka, w tym strasznym totalitaryzmie. Pozwalam sobie dziś, w imieniu swoim własnym, prosić was o przebaczenie. Potrzebujemy waszego przebaczenia, jeszcze dziś – mówił. O. Daniel-Ange wyjaśnił, że powodem jego wzruszenia jest też obecność w miejscu naznaczonym obecnością Jana Pawła II, który miał na niego wielki wpływ. - Myślę, że ten doktorat to jest takie mrugnięcie okiem z jego strony, tak jakby mnie pogłaskał – powiedział. Wcześniej mówił dziennikarzom, że nauczanie Jana Pawła II staje się coraz bardziej aktualne. - On mówił w sposób proroczy. Wczoraj czytałem jego przemówienie z Gniezna na jubileusz św. Wojciecha, kiedy mówił o nowych murach, o potrzebie korzeni chrześcijańskich Europy, dziś to jest jeszcze bardziej aktualne. Laureat zauważył też, że przyjmuje tytuł w 30 lat po pamiętnej pierwszej pielgrzymce do Polski. Podkreślił, że Polacy powinni świętować 30-lecie „epicentrum, które spowodowało trzęsienie ziemi i rozpadł się komunizm”. - Młodzi z Polski, nigdy nie zaprzyjcie się waszego dziedzictwa Kościoła polskiego. Bądźcie dumni i szczęśliwi z waszych świętych, nie czyńcie bezpłodną krew waszych męczenników. Bądźcie godni ich odwagi w nowej walce, w którą trzeba się zaangażować, po to, aby być w oporze i uratować duszę polską, duszę chrześcijańską, duszę człowieka – mówił do zebranych studentów.