Ponad sto zdjęć kapliczek, krzyży i figur przydrożnych - malowniczych i charakterystycznych elementów polskiego krajobrazu - wystawił w Galerii Współczesnej Sztuki Sakralnej "Dom Praczki" w Kielcach Wiktor Bednarczuk. Fotografie będzie można oglądać od czwartku do połowy lipca.
Autor zdjęć tłumaczy, że "fotografując chce zwrócić uwagę na niezbywalną wartość tradycji, która często rozumiana jest jako coś hamującego postęp, tymczasem szanowanie tradycji jest - w jego opinii - gwarancją rzeczywistego postępu". Kapliczki wznoszone przy drogach wiodących do wsi - a zwłaszcza na ich skrzyżowaniach, na terenie osady, w polach i na skraju lasu stanowiły niezbędną ochronę przed złymi mocami. Stawiane przed cmentarzami, na mogiłach oraz na miejscach zbrodni i samobójstw miały pomagać w zbawieniu umarłych, a żywych chronić przed zabłąkanymi duszami - napisała w przewodniku po wystawie Janina Skotnicka. "Te niewielkie formy architektury sakralnej wypełnione świątkami otaczano czcią i szacunkiem, dekorowano zielenią i kwiatami. Szczególnym kultem darzono postać Matki Boskiej, Pana Jezusa i tych świętych, którym przypisywano funkcje opiekuńcze" - czytamy w komentarzu do wystawy. Jak wyjaśnia Skotnicka, św. Jan Nepomucen stojący nad rzekami i na rozstajach dróg chronił przed powodzią i pomagał wędrowcom. Św. Józef był patronem ogniska domowego, zaś św. Krzysztof troszczył się o wędrowców. Ważną rolę w ludowym kulcie pełnił także św. Florian, strzegący przed pożarem. Zdaniem artysty fotografika Pawła Pierścińskiego, Bednarczuk "stworzył dzieło unikatowe i wartościowe". Twórca "kieleckiej szkoły krajobrazu" uważa, że wystawa "Dwie przestrzenie w fotografii Wiktora Bednarczuka", czyli cykl zdjęć "sacrum i profanum" powinien zostać utrwalony w formie drukowanej. 60-letni Wiktor Bednarczuk, absolwent Politechniki Warszawskiej, w fotografii jest samoukiem. Od prawie 30 lat z powodzeniem uczestniczy w ogólnopolskim ruchu wystawienniczym. W zeszłym roku został przyjęty do ZPAF. Mieszka i pracuje w gminie Łoniów (Świętokrzyskie).
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.